Z powodu nowej ustawy w woj. warmińsko-mazurskim znikną 3 z 6 niepublicznych ośrodków adopcyjnych. Te wszystkie problemy rodzin adopcyjnych stają się całkowicie zrozumiałe, gdy sięgniemy do uzasadnienia nowej ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Wyraźnie widać, że twórcom nowych przepisów chodziło po prostu o zmniejszenie liczby adopcji przeprowadzanych w Polsce.

Temu mają z jednej strony służyć rozwiązania wyglądające na dość sensowne - jak wprowadzenie tzw. asystentów rodziny, którzy będą pomagali rodzinom zagrożonym rozpadem, tak by nie było konieczne pozbawianie rodziców praw do dzieci - ale jak widać, ministerstwo drugą ręką postanowiło także utrudnić adopcję. Bo zmniejszenie sieci ośrodków adopcyjnych musi mieć właśnie taki skutek.

Ważny jest też klimat panujący w takich ośrodkach, od niektórych rodzin słyszałem, że choć były przekonane do adopcji, to wizyta w ośrodku publicznym nieomal odwiodła je od tego pomysłu, dopiero pójście do innej placówki pozwoliło odzyskać wiarę, że przysposobienie cudzego dziecka ma jednak sens. Teraz podobne im rodziny zostają pozbawione takiego wyboru.

Ale powtórzę raz jeszcze - to może wydawać się niesprawiedliwe, ale przestaje dziwić, gdy zajrzymy do dokumentów. "Położenie głównego nacisku na utrzymanie dzieci w ich naturalnym środowisku, a więc w rodzinie dziecka" - to podstawowy cel nowej ustawy.

Zobacz uzasadnienie ustawy.