Żar lejący się z nieba i miniaturowe wiaty na nowych przystankach-to łódzka rzeczywistość pasażerów komunikacji miejskiej. Przeszklona zabudowa nie daje nawet odrobiny cienia. W niektórych miejscach nie ma nawet tego.

[obraz:3370_big.jpg::left]

Lekarze pogotowia mają ręce pełne roboty. Codziennie jest kilkadziesiąt wyjazdów do zasłabnięć, nierzadko na przystankach. O zawał serca przyprawić może też niepunktualność tramwajów i autobusów miejskich.