Półfinał Pucharu Ligi Angielskiej (Swansea-Chelsea) stał się sensacją na Wyspach. I to nie tylko dlatego, że "Niebiescy" odpadli z rozgrywek. W 80. minucie spotkania chłopiec od podawania piłek - chcąc zyskać parę cennych sekund dla Swansea - został chłopcem od przetrzymywania piłek i całym ciałem przykrył futbolówkę.

Ta nietypowa gra na czas wyraźnie nie spodobała się Edenowi Hazardowi z Chelsea. Według jednych, kopnął on chłopca w żebra, według innych, po prostu wykopał spod niego piłkę. Tak czy siak, sędzia pokazał Hazardowi czerwoną kartkę. Czy słusznie? Trudno ocenić. Cała Wielka Brytania debatuje od kilku dni, czy było to kopanie leżącego - w wykonaniu Hazarda, czy raczej mistrzowskie (godne najlepszych akcji Suareza!) symulowanie faulu przez 17-letniego... syna właściciela niemal jednej czwartej akcji Swansea. Brytyjczycy już chyba tego nie rozstrzygną. Dlatego śledztwo proponuję przenieść do Polski. W końcu w czym, jak w czym, ale w komisjach Hazardowych mamy już spore doświadczenie!

Człowiek, Który Się Smudzie Nie Kłaniał (i vice versa), czyli Artur Boruc wraca do kadry! Słynny bramkarz naszej reprezentacji, obecnie w składzie Southampton, został powołany przez Waldemara Fornalika na mecz z Irlandią (6 lutego w Dublinie). Spotkanie jest towarzyskie, Boruc jest bardzo towarzyski, więc mało kto krytykuje decyzję selekcjonera. Nie wiadomo, jak będzie, gdy przyjdą mecze eliminacyjne do MŚ. Może jednak będzie dobrze, bo "Borubar" jest obecnie w formie. Jeśli ją utrzyma, pewnie czekają go powołania na kolejne spotkania, tym razem o punkty. Dobra, Boruc Borucem, ale że Dudka na mundial nie wezmą?...

Urszula, młodsza z sióstr Radwańskich, zaserwowała nam nową stronę internetową - www.teamula.com - na której znajduje się wiele ciekawych informacji o tenisistce. A właściwie niewiele. Głównie jedna: link do sklepu internetowego, gdzie możemy kupić gadżety związane z Ulą. I choć tenisistka na ostatnich turniejach jakoś specjalnie nie błysnęła formą, to trzeba przyznać, że ceni się wysoko. Za zdjęcie z jej autografem trzeba zapłacić 50 dolarów, piłkę - 35, a t-shirt - 22. Aha! Jeden dolar z każdego zakupu zostanie przeznaczony na Fundację im. Brata Alberta. Nie pozostaje nic innego, jak spuścić na biznes Radwańskiej zasłonę miłosierdzia...

I jeszcze "hit ze szczytów listy ATP", czyli Jerzy Janowicz w deblu z... piosenkarką Kimberly Michelle. Utwór z gatunku zaangażowanych - zwłaszcza w refrenie!