„Chińczyki trzymają się mocno”, co pokazał mecz Agnieszki Radwańskiej z Na Li na turnieju w Pekinie. Nasza tenisistka odpadła w ćwierćfinale i nie obroni zeszłorocznego tytułu. Za to świetnie bronił strzałów na bramkę Joe Hart, golkiper Manchesteru City. Po spotkaniu z Borussią angielska prasa nazwała go nawet „najlepszym bramkarzem świata”. Niestety, wysoka forma Harta tuż przed meczem z Anglią nie wróży najlepiej Orłom Fornalika. Chyba że Liga Mistrzów porządnie go zmęczy.

Na pewno zmęczony jest Michael Schumacher, który oświadczył, że czas na emeryturę! Trudno ją nazwać "wcześniejszą", gdyż Niemiec jest najstarszym kierowcą w Formule 1(43 l). Trudno też traktować tę deklarację śmiertelnie poważnie. Schumacher przechodzi na emeryturę chyba częściej niż Massa zmienia biegi. Ostatni raz zrobił to 6 lat temu, by wkrótce potem powrócić na tor. Był to jednak krok co najmniej tak nieudany, jak fryzury Kimiego Raikkonena. Siedmiokrotny mistrz świata tylko raz stanął na podium i w następnym sezonie straci miejsce na rzecz Hamiltona. Nie traci jednak dobrego samopoczucia. Wyznał, że rezygnuje z F1, mimo że wciąż "jest w stanie rywalizować z najlepszymi kierowcami". No cóż: "stary lis" lubi czasem wciskać kity.

Izabella Łukomska-Pyżalska nie przestaje zaskakiwać! Była modelka, a obecnie prezes Warty niedawno oświadczyła, że chce zostać prezydentem Poznania. Obiecała też swoim piłkarzom, że jeśli poprawią wyniki, rozbierze się do "Playboya", a Zdzisławowi Kręcinie - że poprze go w walce o Wiadomy Fotel. Teraz zgłosiła swoją kandydaturę do zarządu PZPN! Trzeba przyznać, że Łukomska-Pyżalska plany ma równie piękne, co... całą resztę. Ze sporymi szansami na realizację, przynajmniej jeśli chodzi o wybory do zarządu. Dla mającego problemy z wizerunkiem PZPN-u byłoby to wręcz (nomen omen) modelowe rozwiązanie. Jeśli blond prezes zasili jego skład, o związku będzie można powiedzieć wszystko, oprócz jednego: że jest "bandą leśnych dziadków".

Ale największe zaskoczenie tygodnia to wypowiedź Waltera Hofera, szefa konkurencji skoków FIS. Po wizycie na Stadionie Narodowym oświadczył, że chętnie zobaczyłby na tym obiekcie skoki narciarskie. Szybko znalazł entuzjastów tego niecodziennego pomysłu. Przyklasnął mu sam Apoloniusz Tajner (który w twórczym szale,  na zmiętej serwetce, nakreślił nawet trajektorię lotu), a swojego udziału w konkursie nie wykluczył Adam Małysz! Myśl Hofera jest śmiała, ale można ją jeszcze rozwinąć. Kto powiedział np., że punktu konstrukcyjnego nie można umieścić na iglicy Pałacu Kultury? Za to mecz Polska-Anglia mógłby się odbyć... na Wielkiej Krokwi!