Za dwa tygodnie odbędą się pierwsze w sezonie zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po raz czwarty rywalizacja o Kryształową Kulę rozpocznie się na skoczni w Wiśle Malince. Na obiekcie im. Adama Małysza trwa sztuczne naśnieżanie obiektu. "Ze wszystkim zdążymy" – zapewnia dyrektor obiektu Andrzej Wąsowicz.

REKLAMA

Przygotowania skoczni w sobotę weszły w kolejny etap. Na zeskoku zebrano już wystarczając ilość sztucznego śniegu, którego produkcja trwała od kilkunastu dni. Trzy ciężarówki kursowały między zeskokiem a progiem skoczni wywożąc sztuczny śnieg.

Na skoczni w Wile Malince trwaj przygotowania to pierwszego konkursu P w skokach. Wyprodukowany sztuczny nieg jest dzi wywoony ciarwkami pod prg skoczni. @RMF24pl #skijumpingfamily #skijumping pic.twitter.com/MFAdJgbUaK

WMarczykNovember 7, 2020

Autami transportujemy śnieg pod próg. Łatwiej jest bowiem go przepchnąć w dół niż ratrakiem w górę. Po za tym od przyszłego tygodnia będziemy również robić tory lodowe i niezbędny jest tam śnieg. Zakładamy, że 25 samochodów o pojemności 11 metrów sześciennych wywiezie to do góry. Tam mamy maszynę, która wszystko ubije i rozprowadzi - mówi RMF FM Andrzej Wąsowicz, dyrektor skoczni w Wiśle Malince.

W sumie wyprodukowano ponad 2 tys. metrów sześciennych śniegu. Od poniedziałku na zeskoku będą pracować 2 ratraki, które będą go rozprowadzać. Pod koniec przyszłego tygodnia, czyli na tydzień przed zawodami skocznia ma już być przygotowana.

Robię to po analizie pogody, jaka będzie. W nocy na skoczni spodziewamy się ok 0 stopni. Tutaj na obiekcie jest zawsze chłodniej. Tu słońce nie zagląda. W związku z tym nie ma na razie zagrożenia, że śnieg nam się roztopi. A wyprodukowaliśmy już go na tyle, by zacząć jego rozprowadzanie - zaznacza Wąsowicz.

20 listopada odbędą się kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego. Weźmie w nich udział rekordowa liczba zawodników. W Wiśle ma się pojawić bowiem 17 reprezentacji czyli w sumie 80 skoczków. W sobotę 21 listopada odbędzie się konkurs drużynowy.

Po raz pierwszy w Wiśle zabraknie kibiców. Wszystko z powodu pandemii koronawirusa. Z tego powodu, by ponieść jak najmniejsze straty, organizatorzy rezygnują z niektórych rzeczy. Na skoczni zabraknie np.: telebimu. Skoro nie ma kibiców, nie jest on potrzebny. Organizatorzy z powodu braku kibiców na trybunach poniosą straty przy organizacji konkursów w Wiśle Malince.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Andrzej Wąsowicz o przygotowaniach na skoczni w Wiśle Malince

/ Wojciech Marczyk / RMF FM
/ Wojciech Marczyk / RMF FM
/ Wojciech Marczyk / RMF FM
/ Wojciech Marczyk / RMF FM
/ Wojciech Marczyk / RMF FM
/ Wojciech Marczyk / RMF FM
/ Wojciech Marczyk / RMF FM
/ Wojciech Marczyk / RMF FM
/ Wojciech Marczyk / RMF FM
/ Wojciech Marczyk / RMF FM