W piłkarskiej reprezentacji Polski zapanowały nowe porządki. Wszystko za sprawą nowego selekcjonera Fernando Santosa, którzy dziś w spotkaniu z Czechami w Pradze zadebiutuje na ławce trenerskiej Biało-Czerwonych.

REKLAMA

Zgrupowanie przed dzisiejszym meczem z Czechami w Pradze rozpoczęło się w poniedziałek. Do mediów przedostały się informacje dotyczące nowych zasad, które wprowadził selekcjoner Fernando Santos.

Jak się okazuje, nowy szkoleniowiec Biało-Czerwonych zmienił kilka ogólnych reguł. Jedna z nich dotyczy posiłków - zawodnicy nie siedzą już w mniejszych grupkach, ale przy jednym stole. Osobno przy mniejszym stoliku siedzi jedynie sztab szkoleniowy. W czasie posiłków nie można też korzystać ze smartfonów.

Co ciekawe, Portugalczyk zdecydował się też na wprowadzenie zasady podobnej do tej, którą swego czasu stosował Adam Nawałka - autokar kadry nie może cofać się, jeśli selekcjoner znajduje się w środku.

Zmiany dotyczą też kibiców

Kolejna zmiana dotyczy bezpośrednio kibiców. Kamera nagrywająca kulisy dla PZPN-owskiego kanału "Łączy nas piłka" nie może towarzyszyć kadrze podczas przejazdu autokarem czy w szatni, a także na odprawach przedmeczowych. To - jak powiedział Fernando Santos - "miejsca święte".

Do tej pory vlogi zawsze cieszyły się sporą popularnością wśród polskich fanów. Teraz materiały będą mocno ograniczone.

Takie zmiany nie dziwią kapitana reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego.

Każda nowa zasada nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem, ja po prostu ją akceptuję. Widać było od razu doświadczenie trenera - stwierdził napastnik.

Oba zespoły zagrają osłabione

Obie drużyny nie wystąpią w najsilniejszych składach. Wśród Biało-Czerwonych zabraknie kontuzjowanych Kamila Glika i Bartosza Bereszyńskiego, a powołania nie otrzymał Grzegorz Krychowiak. Największym nieobecnym w czeskiej drużynie będzie napastnik Patrik Schick z Bayeru Leverkusen.

Oba zespoły są faworytami grupy E i głównymi kandydatami do awansu, który wywalczą dwie czołowe ekipy. W tej grupie rywalizować będą jeszcze Albania, która w poniedziałek w Warszawie będzie przeciwnikiem Biało-Czerwonych, Mołdawia i Wyspy Owcze.

W rozpoczętych w czwartek eliminacjach - w 10 grupach - biorą udział 53 zespoły z 55 federacji członkowskich Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA). Z kwalifikacji zwolnieni są gospodarze turnieju finałowego w 2024 roku - Niemcy, natomiast Rosja jest zawieszona ze względu na inwazję zbrojną na Ukrainę. W turnieju finałowym wystąpią 24 reprezentacje.