​Ojciec występującego w Liverpoolu Luisa Díaza jest już bezpieczny - poinformowała agencja Reutera, powołując się na lokalne media. Luis Manuel Díaz został uwolniony przez skrajnie lewicową Armię Wyzwolenia Kolumbii, która porwała go i jego żonę 28 października.

REKLAMA

Armia Wyzwolenia Kolumbii (ELN) porwała rodziców 26-letniego piłkarza 28 października ze stacji benzynowej w rodzinnym mieście Barrancas, niedaleko granicy z Wenezuelą.

Rodzice sportowca zostali napadnięci przez uzbrojonych mężczyzn na motocyklach, gdy wracali do domu.

Matka została uwolniona po kilku godzinach. Mundurowi odnaleźli Cilenis Marulandę w Barrancas.

Liczące 38 tys. mieszkańców Barrancas jest położone w biednym regionie północnej Kolumbii, gdzie występują grupy przestępcze powiązane z handlem narkotykami oraz skrajnie prawicowe i skrajnie lewicowe siły paramilitarne.

Luis Manuel Díaz był trenerem w jedynej szkole piłkarskiej w Barrancas. Przyczynił się do błyskawicznej kariery syna, pierwszego Kolumbijczyka rdzennego pochodzenia, który stał się częścią elity światowego futbolu. Rdzenni mieszkańcy stanowią 4,4 proc. ludności Kolumbii.

| LTIMA HORA: Primeras imgenes de don Luis Manuel Daz en libertad. El pap del jugador Luis Daz regres con su familia tras estar 12 das en poder del ELN.pic.twitter.com/AJRejJJ4fQ

AlertaMundial2November 9, 2023

Luis Díaz ma na koncie 43 występy w reprezentacji. W zeszłym roku przeszedł z FC Porto do Liverpoolu za 60 mln euro.

W niedzielę, dzień po porwaniu rodziców, nie zagrał w meczu ligowym Liverpoolu z Nottingham Forest. "The Reds" zadedykowali mu zwycięstwo 3:0.