​Powołany po raz pierwszy do piłkarskiej reprezentacji Polski bramkarz angielskiego drugoligowca Ipswich Town Bartosz Białkowski przyznał, że największe wrażenie zrobiło na nim duże zainteresowanie i otoczka wokół drużyny narodowej. "Zostałem bardzo ciepło przyjęty. Na pierwszej kolacji zawodnicy, którzy są pierwszy raz na zgrupowaniu reprezentacji, zostali przedstawieni reszcie zespołu. Kilku chłopaków znam od dawna i ten pierwszy kontakt z drużyną był łatwiejszy. Na własnej skórze przekonałem się, że atmosfera w tym zespole jest wyjątkowa" - przyznał bramkarz Ipswich Town.

REKLAMA

Zgrupowaniu we Wrocławiu towarzyszy ogromne zainteresowanie kibiców. Fani gromadzą się pod hotelem, w którym zameldowani są biało-czerwoni i oczekują na piłkarzy, kiedy ci wyjeżdżają lub wracają z treningów. Grupy dzieci i młodzieży gromadzą się również pod stadionem przy ulicy Oporowskiej, gdzie podopieczni Adama Nawałki trenują.

To dla mnie coś nowego. Cała otoczka wokół reprezentacji robi wrażenie. Widać, że kibice całym sercem są za naszą drużyną. Poza tym w naszym zespole jest kilku piłkarzy światowej klasy i dla nich kibice się gromadzą - ocenił Białkowski.

30-letni bramkarz dobrze zna się m.in. z Wojciechem Szczęsnym. Zawodnik Juventusu Turyn przyznał, że spodziewał się wcześniejszego powołania dla Białkowskiego.

No cóż... Moja kariera do tej pory tak się potoczyła, że nie było przesłanek, aby wcześniej trafić do reprezentacji. Jednak od kilku lat prezentuję równy poziom i jestem w dobrej dyspozycji. Cieszę się, że wreszcie trafiłem do drużyny narodowej - podkreślił Białkowski.

Oprócz niego i Szczęsnego selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka ma do dyspozycji dwóch innych bramkarzy: Łukasza Fabiańskiego ze Swansea City i Łukasza Skorupskiego z Romy.

Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że na treningach trzeba dawać z siebie wszystko, aby być gotowym do gry. Po zajęciach rozmawiamy, żartujemy, ale bardzo poważnie podchodzimy do pracy na treningach. Oczywiście chciałbym zadebiutować w reprezentacji. Póki co, trener nie przekazał nam żadnych informacji, kto zagra. Po przyjeździe rozmawiałem z selekcjonerem, ale głównie o sprawach organizacyjnych - zakończył Białkowski.

Z Nigerią biało-czerwoni zagrają w piątek we Wrocławiu, a cztery dni później w Chorzowie zmierzą się Koreą Południową. Początek obu spotkań o godz. 20:45.

(ph)