Prawdziwy horror zafundowali kibicom piłkarze Włoch i Holandii. W regulaminowym czasie gry i po dogrywce było 0:0 - w karnych Włosi wygrali 3:1 i to oni walczyć będą o tytuł mistrzów Europy.
Tego meczu Holendrzy nie mieli prawa przegrać. Już w 33. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Włoch Gianluca Zambrotta i od tego momentu gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika. Włoska obrona udowodniła jednak, że należy do ścisłej światowej czołówki i przez półtorej godziny nie pozwoliła holenderskim napastnikom na strzelenie choćby jednej bramki. Bohaterem meczu został włoski bramkarz Francesco Toldo, który w 38. minucie obronił rzut karny egzekwowany przez Franka de Boera. Po przerwie w identycznej sytuacji nie dał się pokonać supersnajperowi Patrickowi Kluivertowi - w tym przypadku pomógł mu jednak słupek.
...karne ćwiczyliśmy codziennie...Frank Rijkaard
Tuż po meczu z funkcji trenera "pomarańczowych" zrezygnował trener Frank Rijkaard. Z drużyną narodową pożegnał się również Dennis Bergkamp. "To był mój ostatni mecz w reprezentacji" - powiedział 31-letni zawodnik Arsenalu Londyn. Dodajmy, że Bergkamp jest rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę bramek strzelonych dla Holandii. w 79 meczach zdobył ich 37.
Z załamanymi kibicami holenderskimi usiłował rozmawiać specjalny wysłannik RMF FM na EURO 2000 Sebastian Szczęsny:
6:45