W poniedziałek późnym wieczorem podpisane zostały umowy, na mocy których Wisła Kraków SA otrzyma pożyczkę w wysokości czterech milionów złotych. Dzięki tym środkom piłkarzom wypłacone zostaną zaległe pieniądze, a klub może liczyć na odzyskanie licencji na grę w ekstraklasie. Dodatkowo pożyczkodawcy przejmują kontrolę nad klubem piłkarskim na czas znalezienia nowego inwestora. Jak napisał na Twitterze Jarosław Królewski, pieniądze już zostały przelane na konta piłkarzy.

REKLAMA

Pieniądze Wiśle pożyczą: Jakub Błaszczykowski, który w najbliższym czasie ma zostać piłkarzem "Białej Gwiazdy", szef firmy Synerise Jarosław Królewski oraz Tomasz Jażdżyński, prezes Gremi Media. Błaszczykowski, Królewski i Jażdżyński nie tylko pożyczają pieniądze, ale faktycznie przejmują od Towarzystwa Sportowego Wisła kierowniczą rolę w piłkarskiej spółce.

W informacji podanej na oficjalnej stronie Wisły można przeczytać m.in.: "Jednym z elementów zabezpieczenia realizacji umowy jest zawieszenie prawa Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków do bieżącego wpływu na zarządzanie Wisłą Kraków SA".

Z kolei Jażdżyński przyznał, że gdyby nie udzielono takiej pożyczki, to w połowie tygodnia ostatecznie zniknęłyby szanse, na start zespołu w wiosennej części rozgrywek ekstraklasy.

Naszą intencją jest wykreowanie czasu, który umożliwi znalezienie docelowego rozwiązania pozwalającego nie likwidować spółki akcyjnej Wisła Kraków. W moim przypadku dodatkową motywacją była chęć, aby w gronie ratujących Wisłę znalazła się przynajmniej jedna osoba z Krakowa - powiedział Jażdżyński, cytowany przez oficjalną stronę klubową.

Z kolei Królewski, który od początku stycznia pomaga Wiśle w wybrnięciu z kłopotów, zapewnił, że intensywnie pracuje nad pozyskaniem inwestora mogącego przejąć akcje krakowskiego klubu.

Cała trójka w równej mierze ma partycypować w kosztach pożyczki. Pieniądze te pójdą na spłatę długów wobec piłkarzy, którzy od kilku miesięcy nie otrzymywali wynagrodzeń i wszyscy - oprócz Pawła Brożka i Marcina Wasilewskiego - złożyli wezwania do zapłaty. W większości wypadków 14-dniowy termin na uregulowanie zaległości minie 16 stycznia.

To pozwoli na podjęcie skutecznych starań o odzyskanie zawieszonego 3 stycznia prawa występów w ekstraklasie. Wisła musi teraz przedstawić wiarygodny plan finansowania zespołu w drugiej części sezonu, ponadto wyjaśnieniu muszą uleć sprawy właścicielskie.

8 stycznia śledztwo ws. niegospodarności w krakowskim klubie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Ma ono na celu wyjaśnić nieprawidłowości związane z nieudaną próbą sprzedaży piłkarskiej spółki funduszom Alelega i Noble Capital Partner. Transakcja ta nie doszła do skutku w niejasnych okolicznościach.

Wisła po 20 kolejkach z dorobkiem 29 punktów zajmuje ósme miejsce w tabeli ekstraklasy.

Opracowanie: