Stan zdrowia Jerzego Kuleja, który 10 grudnia przeszedł rozległy zawał serca, z każdym dniem się poprawia. Słynny bokser nie jest już karmiony przez sondę. Stara się też mówić. Poinformował o tym syn dwukrotnego mistrza olimpijskiego.

REKLAMA

Ojciec nie jest już karmiony przez sondę, a bezpośrednio przez nas, czyli najbliższych. Podajemy mu łyżką płynne pokarmy. Stara się też mówić. Prowadzona jest rehabilitacja i widać, że z każdym dniem jest lepiej - mówił Waldemar Kulej.

71-letni pięściarz doznał rozległego zawału serca w sobotę 10 grudnia podczas benefisu znanego aktora i miłośnika boksu Daniela Olbrychskiego w Warszawie.

Kulej jest najwybitniejszym polskim bokserem w historii. Oprócz dwóch złotych medali igrzysk (Tokio-1964 i Meksyk-1968), w dorobku ma tytuły mistrza (1963, 1965) i wicemistrza Europy (1967). Ośmiokrotnie był mistrzem kraju (1961-1970). Ostatnio pracował jako komentator telewizyjny.