Afera na szermierczych mistrzostwach świata w Mediolanie. Utytułowana Ukrainka Ołha Charłan, po wygranej 15:7 ze startującą po neutralną flagą Rosjanką Anną Smirnową, nie podała ręki rywalce. Ukraińska szablistka została zdyskwalifikowana.

REKLAMA

Obowiązek podania ręki po walce jest określony w przepisach Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE), której szefem jest Rosjanin Aliszer Usmanow.

Po pojedynku i odmowie podania ręki przez Charłan Smirnowa bezskutecznie protestowała, odmawiając przez prawie godzinę zejścia z planszy.

At the 2023 World Fencing Championship, Olha Kharlan stood by her principles, refusing to shake hands with her "neutral" opponent. pic.twitter.com/TBDQlRbAcS

United24mediaJuly 27, 2023

Incydent skomentował na Twitterze szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba. "Anna Smirnowa przegrała w uczciwej rywalizacji i postanowiła zagrać nieczysto z pokazem uścisku dłoni. Tak właśnie zachowuje się rosyjska armia na polu bitwy. Ołha Charłan wygrała w uczciwy sposób i pokazała godność. Wzywam FIE, aby przywrócić prawa Charłan i pozwolić jej konkurować" - napisał Kułeba.

Anna Smirnova lost the fair competition and decided to play dirty with the handshake show. This is exactly how Russian army acts on the battlefield. Olha Kharlan won the fair competition and showed dignity. I urge @FIE_fencing to restore Kharlans rights and allow her to compete. pic.twitter.com/ocGXoGxN30

DmytroKulebaJuly 27, 2023

Protest ukraińskiej federacji

Federacja Szermiercza Ukrainy (NFFU) złożyła protest dotyczący zdyskwalifikowania Charłan.

"Zaznaczamy, że kwestia 'braku szacunku', która stała się podstawą do złożenia apelacji, leży wyłącznie w jurysdykcji sędziego, który punktuje pojedynek, a ten nie odnotował żadnych naruszeń. Co ważniejsze, sprawa ta nie należy do jurysdykcji Dyrekcji Technicznej zawodów zgodnie z zasadami Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE). W związku z powyższym decyzja o dyskwalifikowaniu Ołhy Charłan jest więc nielegalna i powinna zostać uchylona" - głosi oświadczenie zamieszczone na Facebooku na profilu NFFU.

Pierwsza taka rywalizacja

Charłan była pierwszym ukraińskim sportowcem, który zmierzył się z rosyjskim rywalem od czasu wybuchu wojny w lutym 2022 roku.

Od rosyjskiej inwazji zbrojnej na Ukrainę prawie półtora roku temu z różnych powodów nie dochodziło do starć ukraińsko-rosyjskich na międzynarodowej arenie. Z wielu zawodów Rosjanie i wspierający ich w agresji Białorusini zostali wykluczeni. Z kolei gdy zawodnicy z tych krajów stopniowo wracali do rywalizacji, to Ukraińców obowiązywał dekret ich ministerstwa sportu, by bojkotować imprezy z udziałem reprezentantów krajów-agresorów.

Tak było m.in. w czerwcowych indywidualnych mistrzostwach Europy, kiedy Rosjanie wystawili swoich zawodników, którzy przeszli procedurę Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE) i wypełnili - zdaniem specjalnej komisji - kryteria neutralności, w tych broniach, w których Ukraińcy są najsilniejsi i mieli szanse na sukcesy.

Ukraina zmodyfikowała stanowisko

W środę władze ukraińskie, nie chcąc zmniejszać szans swoich sportowców na laury, ale i olimpijskie kwalifikacje, zmodyfikowały swoje stanowisko i ograniczyły zakaz startów do zawodów, w których występują "reprezentanci Federacji Rosyjskiej lub Republiki Białorusi", co oznacza, że tam, gdzie przedstawiciele tych krajów mają status neutralnych, to Ukraińcy mogą z nimi rywalizować.

Tak też stało się w czwartek w Mediolanie i utytułowana Charłan, która wcześniej podkreślała złożoność sytuacji i wskazywała na trudności ukraińskich sportowców, mogła zmierzyć się ze Smirnową. Została jednak zdyskwalifikowana za to, że nie podała rywalce ręki.

Charłan jest jedną najbardziej utytułowanych szablistek w historii - czterokrotną indywidualną mistrzynią globu i sześciokrotną mistrzynią Europy. W dorobku ma też dwa brązowe medale olimpijskie.

23-letnia Smirnowa to zawodniczka głębokich rezerw rosyjskiej szabli. Wszystkie najlepsze, w tym mające w dorobku medale igrzysk i MŚ, jak Zofia Pozdniakowa, córka szefa rosyjskiego komitetu olimpijskiego Stanisława Pozdniakowa, Zofia Wielika czy Jana Jegorian, nie przeszły weryfikacji i nie uzyskały statusu sportowców neutralnych.