Norweska biegaczka narciarska Therese Johaug miała pozytywny wynik badania antydopingowego. U zwyciężczyni ostatniej edycji Pucharu Świata stwierdzono podwyższony poziom clostebolu.

REKLAMA

Clostebol - steryd anaboliczny miał być w składzie kremu na oparzenia słoneczne, który Johaug stosowała w sierpniu podczas zgrupowania norweskiej kadry biegaczy narciarskich we Włoszech. Badanie, które dało pozytywny wynik przeprowadzono we wrześniu. Informacje skandynawskich mediów to kolejny problem norweskiego sportu w ostatnim czasie. Wcześniej szeroko informowano o nadużywaniu przez biegaczy i biegaczki leków na astmę. Mieli je stosować także zdrowi zawodnicy.

Teraz problem też wydaje się być poważny. "Jestem załamana" - napisała w oświadczeniu Therese Johaug, która dodała również, że zdaje sobie sprawę, że jej obowiązkiem jest kontrolowanie jakie środki przyjmuje. Odpowiedzialność za podwyższony poziom clostebolu wziął na siebie na razie lekarz norweskiej reprezentacji Frederik Bendiksen, ale sprawa na pewno się tak nie zakończy.

Na razie zbyt wcześniej, by mówić co grozi zdobywczyni Kryształowej Kuli w ostatnim sezonie, ale niewykluczone, że zostanie ona zawieszona. Kilka miesięcy temu trofea wywalczone w 2015 roku stracił Martin Sundby. Norweg zdobył wtedy Puchar Świata i wygrał Tour de Ski. Miał zezwolenie na stosowanie leków na astmę, ale dwukrotnie przekroczył dozwolone dawki.

Teraz cień podejrzeń pada na Johaug, która w ostatnim sezonie całkowicie zdominowała biegowe trasy.

APA