Informacja o dopingu Kornelii Marek to był dla nas poważny wstrząs. Szczególnie dla tych ludzi, którzy pracują z zawodnikami od wielu lat. (…) Naprawdę Nie wszyscy biorą doping - zapewnia w rozmowie z Kubą Wasiakiem z redakcji sportowej Hubert Krysztofiak, szef misji medycznej w Vancouver.

REKLAMA

Kuba Wasiak: Czy polska misja medyczna na igrzyskach olimpijskich miała jakąkolwiek wiedzę na temat dopingu Kornelii Marek?

Hubert Krysztowiak: Nie. My już w trakcie przygotowań do igrzysk w Pekinie ustaliliśmy, jak mają wyglądać procedury medyczne w trakcie igrzysk. Ustaliliśmy, że wszelkie procedury muszą być wykonywane w ambulatorium medycznym. Bardziej skomplikowane procedury powinny być wykonane w klinice przygotowanej przez organizatorów. Wszystkie procedury muszą być rejestrowane i wpisujemy je do księgi procedur medycznych.

Kuba Wasiak: Czy są w niej jakieś informacje o zastrzykach robionych Kornelii Marek?

Hubert Krysztowiak: Nie. Nie mamy żadnych procedur lekarskich.

Kuba Wasiak: A wykonywane przez fizjoterapeutę?

Hubert Krysztowiak: Żadnych zastrzyków, tylko masaże.

Kuba Wasiak: Czy w czasie igrzysk lekarze i fizjoterapeuci są blisko zawodników?

Hubert Krysztowiak: To są ludzie zatrudniani przez związki, my tylko koordynujemy ich działania, edukujemy tych ludzi. Część z nich blisko współpracuje z PKOl, część nie ma na to czasu.

Kuba Wasiak: Jak wyglądała sytuacja z Witalijem Trypolskim?

Hubert Krysztowiak: Znaliśmy się tylko z kilku spotkań. On był raczej zajętym człowiekiem, rzadko pojawiał się na naszych spotkaniach. Wiedzieliśmy, kto to jest, ale nie był aktywną osobą w naszej grupie.

Kuba Wasiak: Jak pan przyjął informacje o dopingu Kornelii Marek?

Hubert Krysztowiak: Było mi przykro. Od wielu lat próbujemy walczyć z dopingiem. Edukujemy sportowców, informujemy o tym, jakie zagrożenia niesie doping. Próbujemy kreować pozytywne zachowania i to jest dla nas poważny wstrząs. Szczególnie dla tych ludzi, którzy pracują z zawodnikami od wielu lat. Musimy czytać, że wszyscy biorą, a my wiemy, że zawodnicy, z którymi pracujemy są czyści. Proszę pamiętać, że w czasie igrzysk wykryto tylko jeden, jedyny przypadek dopingu. To sito jest naprawdę gęste.

Kuba Wasiak: No tak, ale przed igrzyskami nie wszyscy polscy sportowcy przechodzili testy antydopingowe.

Hubert Krysztowiak: Tu nie ma żadnego klucza, osoby były losowane.

Kuba Wasiak: A nie można było przebadać wszystkich?

Hubert Krysztofiak: Te testy są bardzo drogie, ktoś musiałby za nie zapłacić. Robi się je selektywnie, losowo, ale robi się ich dużo. Nie odstajemy od innych państw.

Kuba Wasiak: Czy możliwe jest, by Kornelii Marek doping podał ktoś spoza najbliższego otoczenia?

Hubert Krysztowiak: Wszystkie warianty są możliwe, zadaniem komisji jest wyjaśnienie sprawy.