​Bez Damiana Kądziora piłkarze reprezentacji Polski przeprowadzili pierwszy trening pod wodzą selekcjonera Jerzego Brzęczka. W Warszawie biało-czerwoni przygotowują się do meczu z Włochami w Lidze Narodów i towarzyskiego z Irlandią.

REKLAMA

Kądzior z Dinama Zagrzeb spodziewany był jako ostatni. Miał dotrzeć około godziny szesnastej, ale z powodu opóźnienia samolotu przybył do hotelu, kiedy autokar z drużyną narodową już wyjechał na boisko KS ZWAR.

Punktualnie o godzinie 17 biało-czerwoni zebrali się w okręgu na środku boiska i wysłuchali przemowy selekcjonera. Po rozgrzewce zostali podzieleni na grupy. Bramkarze Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny i Łukasz Skorupski ćwiczyli z Andrzejem Woźniakiem.

Pozostali piłkarze zostali podzieleni na dwie grupy. Część z nich rozciągała się w narożniku boiska. Inni mieli zajęcia z piłką. Każde ćwiczenie prezentował osobiście Brzęczek. Po 40 minutach zawodnicy, którzy rozciągali się na matach usiedli na krzesełkach i obserwowali trening kolegów, którzy po rozegraniu piłki strzelali na bramkę.

Zajęcia zakończyły się po godzinie. Po nich Robert Lewandowski rozdał kilka autografów i pozował do zdjęcia z jednym z chłopców.

Reprezentacja Polski będzie trenowała dwa razy dziennie na boiskach KS ZWAR i Polonii Warszawa. W czwartek o godz. 11:00 wyleci do Bolonii, gdzie dzień później rozegra mecz z Włochami w Lidze Narodów. Od soboty biało-czerwoni przebywać będą we Wrocławiu. Tam 11 września rozegrają towarzyskie spotkanie z Irlandią.

(ph)