Fiorentina przegrała na własnym boisku z Lazio Rzym, a decydująca bramka autorstwa Ciro Immobile padła w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Tuż po meczu emocji na wodzy nie potrafił utrzymać Franck Ribery, którego najprawdopodobniej czeka dotkliwa kara.

REKLAMA

36-latek był jednym z najbardziej wyróżniających się piłkarzy niedzielnego spotkania. Francuz m.in. asystował przy wyrównującej bramce Federico Chiesy. W 89. minucie meczu Ciro Immobile przechylił szalę zwycięstwa na korzyść gości. Arbiter doliczył dodatkowe siedem minut, w czasie których z boiska z czerwoną kartką przedwcześnie zszedł Luca Ranieri, a tuż przed zakończeniem meczu Lazio stanęło przed okazją do podwyższenia wyniku, bowiem arbiter podyktował rzut karny. Na drodze do szczęścia Felipe Caicedo stanął Bartłomiej Drągowski, który świetnie wybronił "jedenastkę" - pisze Onet.

Tuż po ostatnim gwizdku arbitra Franck Ribery ruszył w kierunku sędziego liniowego. Wściekły Francuz najpierw wyraził swój gniew wobec decyzji arbitra słownie, po czym kilkakrotnie go odepchnął.

C'est un peu pass inaperu hier soir, mais Franck Ribry risque trs gros aprs ce geste envers l'arbitre assistant la fin du match pic.twitter.com/dB8BpHkWy5

PiedsCarresOctober 28, 2019

Do Ribery'ego momentalnie doskoczyli partnerzy z ekipy. Nie umknęło to uwadze sędziego głównego, który pokazał Francuzowi czerwoną kartkę.

Włoskie media spekulują, że 36-latka najprawdopodobniej czekają trzy mecze zawieszenia.