Piłkarz, który brutalnie sfaulował Marcina Wasilewskiego do 23 listopada nie wystąpi w rozgrywkach belgijskiej ligi. Tamtejsza federacja piłki nożnej kazała też zapłacić Alexowi Witselowi 2,5 tysiąca euro grzywny. UEFA i FIFA będą mogły również zawiesić piłkarza w rozgrywkach międzynarodowych.

REKLAMA

W wyniku faulu zawodnika z Standardu Liege Wasilewski doznał skomplikowanego złamania nogi i nie będzie mógł wyjść na boisko nawet przez 12 miesięcy.

Kara za faul na Marcinie Wasilewskim jest za niska - uważa legendarny polski piłkarz Włodzimierz Lubański. Jest różnica między faulem przypadkowym i złośliwym. Witsel zagrał celowo, z premedytacją. W takiej sytuacji żadna kara nie jest adekwatna. A już na pewno nie jest nią zawieszenie tylko do 23 listopada. Kara jest za niska. W futbolu nie powinno być miejsca dla takich zawodników - podkreślił Lubański, pracujący na co dzień jako drugi trener belgijskiego Lokeren.

Zdaniem lekarzy Wasilewski zawodowo w piłkę grał będzie nadal. Pozostaje jednak pytanie, czy będzie mógł grać na takim samym poziomie jak wcześniej. Nawet jeśli wróci do pełnej sprawności fizycznej, to nie wiadomo, jak ten uraz wpłynie na jego psychikę. Wasilewski to piłkarz, który słynie z nieustępliwej, twardej gry. Ten styl był jego atutem. Być może po powrocie na boisko w obawie przed kolejną kontuzją będzie takich sytuacji unikał.