"W pierwszym meczu graliśmy dobrze tylko przez godzinę, czego efektem było prowadzenie 2-0. Wystarczyły jednak dwie minuty, by wynik zmienił się na dwa do dwóch" - powiedział napastnik Bayernu Monachium Robert Lewandowski na konferencji prasowej przed rewanżowym meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn.

REKLAMA

To pokazuje jak silną i nieprzewidywalną drużyną jest Juventus. Czy to u siebie, czy na wyjeździe, musimy być ostrożni i wystrzegać się błędów - dodał Lewandowski.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video


Nie lubię z nimi rywalizować, bo zawsze zostawiają niezwykle mało przestrzeni do gry. Mam nadzieję, że uda nam się powtórzyć wynik z 2013 roku, kiedy to wygraliśmy z nimi tu, w Monachium, 2-0 - dodał pomocnik Bawarczyków Franck Ribery.

Wtedy Bayern był w niesamowitej formie. Kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, pokonując każdego rywala. Dwa lata temu nie było na nich mocnych, ale teraz widzę to nieco inaczej. Tym razem są do drużyną do pokonania - stwierdził bramkarz "Sterj Damy" Gianluigi Buffon.

Juventus ma duże problemy kadrowe. Claudio Marchisio i Paulo Dybala nie zagrają na Allianz Arena z powodu kontuzji. Nie wystąpi także Giorgio Chiellini, a Mario Mandżukić może być tylko tylko wśród rezerwowych.

To jednak ciągle Juventus. Ten sam mocny zespół. Znam włoską mentalność i wiem, że będą chcieli wygrać bez względu na to czy Marchisio zagra czy nie - zaznaczył trener Bayernu Pep Guardiola.

Szkoleniowiec mistrza Niemiec również nie jest w komfortowej sytuacji. Wtorkowy trening opuścił bowiem Arjen Robben. Holender jest przeziębiony. Zamiast ryzykować pogorszenie stanu zdrowia piłkarza, sztab szkoleniowy zadecydował, że będzie we wtorek ćwiczył indywidualnie pod dachem.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Lewandowski trenował w śnieżycy przed meczem z Juventusem

W Turynie Bayern prowadził już 2-0 po golach Thomasa Muellera i Robbena. Juventus odrobił straty za sprawą Dybali i Stefano Sturaro.