Bayern Monachium pokonując 5:1 Eintracht Frankfurt zapewnił sobie siódmy z rzędu tytuł mistrza Niemiec, a Robert Lewandowski znów został królem strzelców Bundesligi. Tym razem do zdobycia tego wyróżnienia wystarczyły mu 22 bramki.

REKLAMA

Lewandowski jest pierwszym od 21 lat piłkarzem, który tytuł króla strzelców ligi niemieckiej wywalczył dwa razy z rzędu. Poprzednio udało się to Ulfowi Kirstenowi, który triumfował w tej klasyfikacji w 1997 i 1998 roku.

Pod względem strzelonych bramek to był najsłabszy sezon Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze od 4 lat. W ostatnich trzech sezonach Polak zdobywał co najmniej 29 bramek. Tym razem rozgrywki zamknął z 22 trafieniami na koncie i to wystarczyło, by wyprzedzić Paco Alcacera. Hiszpański napastnik Borussii Dortmund strzelił 18 bramek. Warto jednak dodać, że Lewandowski do swojego ligowego dorobku może dodać aż 10 asyst, a pod tym względem w Bayernie nie był jeszcze tak skuteczny.

W tym sezonie Lewandowski najwięcej bramek strzelił w marcu i na początku kwietnia - w tym czasie w 5 kolejnych meczach wpisywał się na listę strzelców a zdobył łącznie aż 8 bramek, czyli 1/3 całego dorobku z tego sezonu. W końcowej części rozgrywek bramek naszego napastnika zaczęło już brakować.


Lewandowski zagrał w 33 ligowych meczach Bayernu i co ciekawe, tylko raz został zmieniony w trakcie spotkania. Jeszcze we wrześniu Niko Kovac podziękował mu za grę w 79. minucie, a później opuścił mecz z Augsburgiem. Poza tym grał od deski do deski. Co ciekawe, po raz pierwszy od sezonu 2014/2015 Lewandowski nie skompletował w Bundeslidze ani jednego hat-tricka.

Kapitan reprezentacji Polski swój pierwszy triumf w rywalizacji o tytuł króla strzelców Bundesligi wywalczył w 2014 roku jeszcze w barwach Borussii Dortmund. Strzelił wtedy 20 bramek, a chwilę później grał już w koszulce Bayernu. Pierwszy sezon po zmianie klubu polski napastnik zakończył z 17 bramkami i przegrał walkę o kolejny prymat z Alexandrem Meierem grającym w Eintrachcie Frankfurt, który do siatki rywali trafił o dwa razy więcej. Kolejne dwa sezony w wykonaniu Lewandowskiego były niemal perfekcyjne. W rozgrywkach 2015/2016 i 2016/2017 Polak kończył sezony z 30 bramkami na koncie. O ile za pierwszym razem wystarczyło to do wygrania klasyfikacji strzelców to w drugim przypadku o jednego gola lepszy okazał się Pierre-Emerick Aubameyang. W sezonie 2017/2018 Lewandowski jednak znów nie miał sobie równych. Zagrał w 30 spotkaniach i zapisał na swoim koncie 29 trafień. Nils Petersen z Freiburga - drugi na liście strzelców miał zaledwie 15 goli.

Czwarty triumf reprezentanta Polski w klasyfikacji strzelców Bundesligi pozwolił mu przesunąć się na drugie miejsce listy wszechczasów. Najwięcej bo aż 7-krotnie królem strzelców ligi niemieckiej zostawał Gerd Muller. Po trzy takie triumfy mają w karierze Karl-Heinz Rummenigge i wspominany już Kirsten.


Najlepsi strzelcy Bundesligi w sezonie 2018/2019:


22 gole - Robert Lewandowski (Bayern Monachium)

18 - Paco Alcacer (Borussia Dortmund)

17 - Luka Jović (Eintracht Frankfurt), Marco Reus (Borussia Dortmund), Andrej Kramarić (Hoffenheim), Kai Havertz (Bayer Leverkusen), Wout Weghorst (VfL Wolfsburg)