Kilkanaście śrub i prętów w kolanie, dziewięć miesięcy mozolnej rehabilitacji i dwa wycieńczające rajdy w Ameryce Południowej. Taką drogę pokrótce przeszedł Rafał Sonik, żeby stanąć w najbliższy czwartek na starcie Rajdu Maroka i walczyć o podium klasyfikacji generalnej. W finałowej rundzie zmagań Polak ma realne szanse sięgnąć po swój dziesiąty i jedenasty medal Pucharu Świata.

REKLAMA

Jeszcze kilkanaście tygodni temu nie miałem pojęcia, czy będę mógł w tym roku wrócić do ścigania, a tymczasem dwa świetne wyniki w Chile i Argentynie dają mi szansę na przywiezienie z Maroka nawet dwóch medali - mówił przed odlotem z Krakowa quadowiec.

Rafał Sonik meldował się na podium Pucharu Świata w każdym sezonie, w którym rywalizował o trofeum, poczynając od 2010 roku. Teraz, mimo poważnej kontuzji ma szansę powtórzyć wynik z ubiegłego roku i sięgnąć po srebrny medal cyklu. Jedyny warunek, jaki musi spełnić, to stanąć na podium saharyjskich zmagań. Podobny wynik jest mu potrzebny, by utrzymać pierwsze miejsce wśród weteranów (łączna klasyfikacja quadowców i motocyklistów). Tym samym polski mistrz po raz drugi sięgnąłby po złoto w tej kategorii.

Siatkarze dodali nam skrzydeł na dzień przed wylotem do Maroka, więc teraz pełni pozytywnej energii, i jak zawsze "pod parą", jedziemy walczyć o najwyższą stawkę. Ostatnie tygodnie rehabilitacji pozwalają mi wierzyć, że ból nogi tym razem będzie mniej dokuczliwy. Będę mógł pełniej cieszyć się ściganiem na jednej z najpiękniejszych pustyń globu - Saharze! - powiedział "SuperSonik".

O najwyższe cele powalczą też Biało-Czerwoni w innych klasach. Być może właśnie w Maroku, Puchar Świata FIA zapewni sobie Jakub Przygoński, a o mistrzostwo świata juniorów FIM powalczy Maciej Giemza. Obok Rafała Sonika, w klasie quadów pojedzie również drugi Polak, doświadczony w krótkich rajdach Baja i uczący się trudnej sztuki nawigacji podczas maratonów - Paweł Otwinowski.

Polacy mogą więc wrócić z dawnych tras rajdu Paryż-Dakar z trzema złotymi krążkami. Aby tego dokonać muszą jeszcze w dobrym czasie pokonać prolog i pięć etapów o łącznej długości 1907 km. Dystans, który przemierzą podczas odcinków specjalnych wyniesie 1225 km. Samochody ścigające się na nieco innej trasie pokonają ok. 100 km więcej. Prolog, liczący 10 km zaplanowano na czwartek 4 października w godzinach popołudniowych.