Wiele wskazuje na to, że Putin chce przejąć kontrolę nad rosyjskim futbolem. W ciągu najbliższych tygodni pod naciskiem Kremla może dojść do dymisji prezesa Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej, Wiaczesława Kołoskowa.

REKLAMA

Prezes piastuje swój urząd już od ćwierć wieku i wcale nie ma zamiaru ustępować. Rządzi rosyjską piłką niczym własnym folwarkiem, a wspiera go kilku działaczy, zarabiających na piłce wielkie pieniądze. Obecny prezes został mianowany jeszcze w czasach Breżniewa i żadne rewolucje nie zrzuciły go z tronu, chociaż np. handel meczami jest na porządku dziennym.

Kibice go nie cierpią, a obecna próba wyrzucenia ze stanowiska jest absolutnie uzasadniona. Rosyjska reprezentacja gra chyba nawet gorzej niż polska drużyna narodowa i ostatnio w ramach eliminacji do mistrzostw świata przegrała w paskudny sposób z Portugalia aż 7:1.

Takiej klęski Rosjanie nie ponieśli w ciągu ostatnich 90 lat. Właśnie dlatego władze postanowiły rozbić układ, który rządzi futbolem w Rosji. Ale wiele wskazuje na to, że ręce Kremla mogą okazać się za krótkie i Koloskow pozostanie.