Polscy siatkarze pokonali w Nagoi wicemistrzów świata Kubańczyków 3:0 (25:21, 25:23, 25:16) w swoim pierwszym meczu Pucharu Świata. 13 punktów dla zespołu biało-czerwonych zdobył Piotr Nowakowski.

REKLAMA

Kubańczycy to zespół bardzo niewygodny. Zdaniem ekspertów, gdy się rozkręcą mogą wygrać z każdym, co udowodnili przed rokiem zdobywając wicemistrzostwo świata. Tylko Brazylijczycy potrafili się im przeciwstawić. Do Japonii zawodnicy z Karaibów przylecieli w odmienionym składzie. Trener Orlando Blackwood musiał sięgnąć aż po czterech nowych graczy, bowiem ze względów politycznych (chcieli wyjechać za granicę) zabroniono w kadrze grać Joandry Lealowi oraz Roberlandy'emu Simonowi.

Najważniejsze było zatem, by nie dać się rozkręcić rywalom. I to udało się Polakom. W wyjściowym składzie zabrakło lidera ostatnich lat Bartosza Kurka. Przyjmujący PGE Skry Bełchatów pojechał na turniej po kontuzji kręgosłupa i mimo że nic go już nie boli, trener Andrea Anastasi nie chce jeszcze ryzykować.

Biało-czerwoni w pierwszym secie zaskoczyli Kubańczyków znakomitym przyjęciem (61 proc.) i skutecznym serwisem. Dużą rolę odegrali Paweł Zagumny, który często uruchamiał środek oraz Michał Winiarski, który rzadko się mylił w ataku, co dało prowadzenie 8:5, 14:10 i 21:18. W zdobywaniu punktów pomagali Polakom też rywale, którzy popełniali niewymuszone błędy. Pierwszy set skończył się zwycięstwem biało-czerwonych 25:21.

W drugiej odsłonie pojawiły się kłopoty. Coraz lepiej radzili sobie liderzy kubańskiego zespołu Leon i Hernandez. Jednak podopieczni Anastasiego odrobili trzypunktową stratę (9:12) i doprowadzili do prowadzenia 16:13, a potem 20:15. Duża w tym zasługa Piotra Nowakowskiego, który wraz z kolegami uruchomił blok i świetnie spisywał się w atakach ze środka. Nerwowa była jeszcze końcówka, ale po raz kolejny ostatni punkt na 25:23 podarował biało-czerwonym Kubańczyk.

Polacy cieszą się ze zdobycia punktu
Paweł Zagumny wystawia, Marcin Możdżonek atakuje, podczas meczu
Paweł Zagumny i Piotr Nowakowski blokują po ataku Kubańczyka Leona Venero Wilfredo
Zbigniew Bartman, Marcin Możdżonek i Michał Kubiak, blokują po ataku Kubańczyka Leona Venero Wilfredo
Michał Winiarski odbiera piłkę podczas meczu
Trener reprezentacji Polski Andrea Anastasi
Zbigniew Bartman i Pawel Zagumny protestują przeciwko decyzji sędziego
Piotr Nowakowski atakuje podczas meczu Pucharu Świata siatkarzy z Kubą
Zbigniew Bartman atakuje po bloku Kubańczyka Leona Venero Wilfredo
Trener reprezentacji Polski Andrea Anastasi i Marcin Możdżonek podczas konferencji prasowej po meczu

Ostatni set był tylko potwierdzeniem dobrej dyspozycji brązowych medalistów mistrzostw Europy. Wychodziło im niemal wszystko. Winiarski piłkę bronił nawet nogą. Ofiarność się opłaciła, bo Polacy prowadzili 5:0, 13:5 i 16:9. Ostatni punkt meczu na 25:16 zdobył Zbigniew Bartman.

Puchar Świata jest pierwszą kwalifikacją do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Londynie. Awans uzyskają trzy najlepsze ekipy. W PŚ grają przede wszystkim mistrzowie i niektórzy wicemistrzowie kontynentów, Japonia jako gospodarz oraz dwa zespoły dzięki "dzikiej karcie" przyznawanej przez Międzynarodową Federację Piłki Siatkowej (FIVB). To właśnie dzięki niej do Japonii polecieli podopieczni Andrei Anastasiego.

W ciągu 15 dni drużyny rozegrają po 11 spotkań systemem "każdy z każdym". Jutro Polacy zmierzą się z mistrzami Europy Serbami, którzy w pierwszym spotkaniu ulegli niespodziewanie Argentyńczykom 0:3. Impreza zakończy się 4 grudnia.

Polska: Piotr Nowakowski (13), Michał Winiarski (11), Paweł Zagumny (2), Zbigniew Bartman (12), Michał Kubiak (8), Marcin Możdżonek (9) i Krzysztof Ignaczak (libero).

Kuba: Wilfredo Leon (11), Yassel Perdomo (4), Henry Bell (4), Isbel Mesa (3), Yosmany Diaz (4), Fernando Hernandez (21) i Keibel Gutierrez oraz Sem Estrada, Yordan Bisset, Rolando Cepeda, David Fiel, Raydel Hierrezuelo.