Tymczasowe zatrudnienie Norwega Ole Gunnara Solskjaera na stanowisku trenera Manchester United w grudniu ubiegłego roku spowodowało tak znaczny wzrost sprzedaży biletów z Norwegii do tego angielskiego miasta, że linie lotnicze znaczne zwiększenie częstotliwość lotów.

REKLAMA

Przekonane o rychłym stałym zatrudnieniu Solskjaera skandynawskie linie lotnicze SAS postanowiły już od kwietnia zwiększyć liczbę rejsów z Norwegii do Manchesteru z siedmiu do dziesięciu tygodniowo, a konkurencyjny przewoźnik Norwegian Air Shuttle, dysponujący obecnie trzema połączeniami tygodniowo, zamierza to zrobić w okresie jesiennym.

Norweski szkoleniowiec został wypożyczony do Manchesteru United z Molde FK do końca czerwca.

W piątek norweski klub oświadczył nieoczekiwanie, że kontrakt z Solskjaerem, podpisany w grudniu, jest ważny do 2021 roku, lecz tylko pod warunkiem, że angielski klub zrezygnuje z zatrudnienia trenera na dłużej.

Norweskie media oceniają, że tak się stanie a decydującym momentem był wygrany środowy mecz z Paris-Saint Germain i sensacyjny awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Dyrektor Molde FK Oeystein Neerland wyjaśnił w piątek, że "obecnie Ole Gunnar jest zatrudniony tymczasowo w Manchester United, więc nasz kontrakt z nim został na ten czas zawieszony. W sytuacji kiedy MU nie zdecyduje się na dłuższe zatrudnienie, to automatycznie stanie się ponownie aktualny".

Zdaniem norweskiego dziennika finansowego "Dagens Naerlingsliv" linie lotnicze wydają się jednak przewidywać dłuższy pobyt Solskjaera w Wielkiej Brytanii i stąd m.in. decyzja SAS "nieprzypadkowo" ogłoszona po meczu z PSG.

Jesteśmy tak zadowoleni ze wzrostu sprzedaży biletów do Manchesteru, że postanowiliśmy już teraz zwiększyć możliwości transportu do tego miasta o 40 procent. Nie tylko w liczbie połączeń ale i wprowadzeniu większych maszyn. Poza tym dwa połącznia tygodniowo będą przewozić fanów piłki nożnej bezpośrednio z Bergen, tak aby nie musieli się przesiadać w Oslo - powiedział rzecznik SAS Norge Knut Morten Johansen.

Dodał, że kibic piłkarski to dobry pasażer tej linii. Regularnie latają też kibice Liverpoolu, którzy z lotniska w Manchesterze mają na stadion swojej drużyny niecałe 50 kilometrów.

Aż mnie korci, aby podać o jak imponujące liczby pasażerów chodzi, lecz nie mogę ze względu na konkurencję - podkreślił Johansen.

My planujemy znaczne zwiększenie liczby połączeń od jesieni - powiedział z kolei rzecznik Norwegian Air Shuttle Lasse Sandaker Nielsen.

Żadna z linii nie chce podać konkretnej liczby pasażerów zasłaniając się tajemnicą handlową, lecz operator 44 norweskich lotnisk firma Avinor przyznała, że w styczniu i lutym zanotowała "wyjątkowo silny" wzrost przelotów z Norwegii do Manchesteru.

Wielu pasażerów z powodu braku miejsc na lotach linii norweskich lata do Manchesteru na pokładach innych przewoźników, głównie holenderskim KLM z przesiadką w Amsterdamie - poinformowało biuro prasowe firmy cytowane przez "Dagens Naeringsliv".