Wtorkowy wieczór to coś, na co fani piłki nożnej czekali przez całe wakacje. Rusza faza grupowa Ligi Mistrzów. Dziś czekają nas trzy mecze drużyn z Polakami w składzie.

REKLAMA


Szlagierem kolejki jest oczywiście starcie Barcelony z Juventusem, który w letnim okienku pozyskał Wojciecha Szczęsnego. Polskiego bramkarza najprawdopodobniej nie zobaczymy jednak na boisku, ponieważ pierwszeństwo do składu w "Starej Damie" ma wciąż legendarny już 39-letni Gianluigi Buffon. Szczęsny zadebiutował w Juventusie w sobotę w ligowym spotkaniu z Chievo.

Dla Katalończyków starcie z Juventusem będzie okazją do rewanżu za ćwierćfinał poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Barcelona przegrała wtedy w Turynie aż 0:3, a u siebie wywalczyła jedynie bezbramkowy remis. Piłkarze "Starej Damy" w kolejnej rundzie wyeliminowali AS Monaco, a w finale ulegli 1:4 Realowi Madryt.

Również dziś AS Roma, w której gra Łukasz Skorupski.

Kolejnym "polskim" meczem będzie spotkanie Bayernu Monachium z Anderlechtem Bruksela. Naprzeciwko siebie może stanąć dwóch reprezentacyjnych napastników: Robert Lewandowski i Łukasz Teodorczyk. Co ciekawe, obaj mają problemy w swoich klubach. Pierwszy z nich przez wywiad, jakiego udzielił kilka dni temu. "Lewy" skrytykował politykę transferową Bayernu oraz okres przygotowawczy do sezonu. Rozmowa wywołała pewnego rodzaju konflikt w klubie oraz reakcje działaczy. Szef rady nadzorczej klubu Karl-Heinz Rummenigge wypomniał napastnikowi, że ten ma podpisany z Bayernem kontrakt na kilka następnych lat i że nie powinien słuchać złych doradców. Jednym z owych złych doradców ma być agent Roberta Lewandowskiego Maik Barthel. Sprawą zainteresował się nawet sam prezydent Bayernu Uli Hoenes, który stwierdził, że dobrze, kiedy piłkarz zajmuje się sprawami klubu, ale jeszcze lepiej byłoby, gdyby zajął się swoją formą. Czy "Lewy" zaprezentuje wspomnianą formę na boisku? Przekonamy się już wieczorem. Kłopoty ma też napastnik Anderlechtu Łukasz Teodorczyk, który w siedmiu spotkaniach strzelił jedynie dwa gole.

Wieczorem w Lidze Mistrzów zobaczymy jeszcze jednego Polaka. To Kuba Rzeźniczak, którego Karabach Agdam zagra z Chelsea. Choć polski obrońca przyznawał w wywiadach prasowych, że drużyna jedzie do Londynu pokazać na co ich stać, to jednak w tej grupie (gdzie znalazły się jeszcze Atletico i Roma Łukasza Skorupskiego - grają dzisiaj między sobą) sukcesem będzie wywalczenie choćby jednego punktu. Dla Rzeźniczaka sam występ w Champions League to spory sukces. Piłkarz przeniósł się do Azerbejdżanu w trakcie letniego okienka i eliminacji Ligi Mistrzów, w których odpadł poprzedni klub Polaka - Legia Warszawa. Legioniści jednak pamiętają o Rzeźniczaku czego wyraz dali dziś w mediach społecznościowych.

Powodzenia wieczorem, @JakubRzezniczak! #UCL #CHEQAR pic.twitter.com/J7rbhyo3fC

LegiaWarszawa12 wrzenia 2017

Kolejne polskie spotkanie już jutro. Na boisku możemy zobaczyć Kamila Glika (AS Monaco), Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego (obaj SSC Napoli) oraz Łukasza Piszczka (Borussia Dortmund).

(mpw)