W meczu towarzyskim rozegranym w Rijadzie, reprezentacja Polski pokonała Arabię Saudyjską 2:1

REKLAMA

Selekcjoner Paweł Janas zabrał do Rijadu głównie piłkarzy z polskiej ligi. Mecz z Arabią Saudyjską nie był rozgrywany w terminie FIFA i dlatego kluby zagraniczne mające w składzie reprezentantów Polski nie miały obowiązku zwolnić ich na ten mecz. Wyjątek uczyniono dla Jerzego Dudka, Sebastiana Mili, Jacka Krzynówka, Jacka Bąka i Łukasza Sosina.

Piłkarze rzadko występujący z orłem na piersi mieli okazję do pokazania swoich umiejętności. Najlepiej wypadł strzelec obu goli dla biało-czerwonych Łukasz Sosin. Napastnik cypryjskiego Apollonu Limassol tym występem zgłosił aspiracje do wyjazdu na mundial. Meczem z Arabią Saudyjską, Sosin zadebiutował w reprezentacji i lepszego debiutu nie mógł sobie wymarzyć.

W 8. minucie ładną akcję przeprowadził Ireneusz Jeleń, który dośrodkował wprost na głowę Łukasza Sosina, a ten strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy.

Przy drugiej bramce Sosina asystę zanotował Jacek Krzynówek. Pomocnik Bayeru Leverkusen posłał dokładne dośrodkowanie w pole karne, a Sosin ponownie pokonał bramkarza Arabii Saudyjskiej strzałem głową.

Saudyjczycy raz trafili do polskiej bramki. Uczynił to w 26. minucie Redha Tukar Fallatha. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska z rzutu wolnego, obrońca gospodarzy wyprzedził w polu karnym Tomasz Kłosa i strzałem głową doprowadził do remisu.

Oprócz Sosina debiut w reprezentacji zanotowali także Jakub Błaszczykowski i Łukasz Fabiański.

Niestety, nie nastraja optymistycznie forma zawodników, którzy stanowią trzon biało-czerwonych. W poczynaniach Dudka czy Krzynówka widać, że negatywnie odbija się na ich dyspozycji notoryczne siedzenie na ławce rezerwowych w klubach. Krzynówek ma chęci do gry, przebłyski formy, którą imponował jeszcze niedawno, ale w jego zagraniach jest zbyt dużo niedokładności. To samo dotyczy Mili. Saudyjczycy kilka razy zagrozili naszej bramce i niestety Dudek nie interweniował zbyt pewnie.

Twardy orzech ma do zgryzienia Paweł Janas, który ma niespełna dwa miesiące czasu na podanie ostatecznego składu kadry na mundial.