Suzy Favor Hamilton - reprezentantka USA na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie, Atlancie i Sydney - przyznała się, że od roku pracowała jako "call-girl". Swoje wdzięki sprzedawała za 600 dolarów a godzinę.

REKLAMA

Podjęłam decyzje irracjonalne, za które jestem całkowicie odpowiedzialna. Nie jestem ofiarą i zdaję sobie sprawę z tego, co robiłam - napisała 44-letnia Hamilton na swoim koncie na Twitterze. W ten sposób siedmiokrotna mistrzyni USA w biegach na 800, 1000 i 1500 m potwierdziła rewelacje strony The Smoking Gun.

Jak się okazało, o wszystkim wiedział mąż byłej lekkoatletki. On próbował mnie powstrzymać. Wcale mu się to nie podobało - wyznała Hamilton. Jak dodała, pewnym usprawiedliwieniem dla niej jest fakt, że ku prostytucji popchnęła ją depresja.

Mam głęboki zamiar odkupić swoje winy, stać się dobrą matką, żoną, siostrą i przyjaciółką - podkreśliła jedyna lekkoatletka, której nazwisko nadano pucharowi w rywalizacji uniwersyteckiej. Ten zaszczyt spotkał jeszcze tylko legendarnego Jesse Owensa.