​Pomocnik włoskiego SSC Napoli Piotr Zieliński pierwszy dotarł na zgrupowanie piłkarskiej kadry. "Cieszę się, że trener znów mi zaufał" - powiedział Zieliński w rozmowie z RMF FM. "Mam nadzieję, że moja współpraca z Arkiem Milikiem w klubie przełoży się też na reprezentację" - dodał 17-krotny reprezentant Polski. W sobotę Polska zagra z Danią, kilka dni później z Armenią.

REKLAMA

Patryk Serwański, RMF FM: Pamiętasz na pewno mecz za kadencji Waldemara Fornalika z Danią. Zagrałeś wtedy świetne spotkanie. W sobotę odżyją wspomnienia?

Piotr Zieliński: Na pewno miło wspominam tamten mecz, ale to już było kilka lat temu. Teraz liczy się to, co przed nami. Mam nadzieję, że jako drużyna wygramy ten mecz. A jeśli znów strzelę bramkę, to będzie dodatkowa radość.

Sporo czasu minęło też od meczu o punkty na Stadionie Narodowym. Teraz w ciągu kilku dni zagracie najpierw z Danią, a potem z Armenią. Wiadomo, że na obu meczach będzie komplet publiczności, a wszyscy będą oczekiwać dwóch zwycięstw. To oznacza dla ciebie większą presję, czy może zwiększa pewność siebie, bo trybuny pomogą?

Musimy być pewni siebie. Pokazaliśmy w wielu meczach, jak groźni jesteśmy na własnym stadionie. Będziemy grali swoje i mam nadzieję, że zdobędziemy sześć punktów. To jest nasz cel.

Ta pewność siebie na pewno udzieli Ci się także z powodu tego, co robisz w Napoli. Szybko się zaaklimatyzowałeś i grasz w podstawowym składzie.

Na pewno fajnie się wprowadziłem do drużyny z Neapolu. Mam sporą konkurencję, trener rotuje składem, bo dużo gramy. Teraz jestem na kadrze i w tych dwóch meczach chcę zagrać jak najwięcej minut. Oczywiście trener ma kilka możliwości. Każdy z powołanych ma swoje atuty i może coś wnieść do gry reprezentacji. Selekcjoner wybierze najlepszą opcję.

Dziś jako pierwszy dotarłeś na zgrupowanie. Jakie emocje Ci towarzyszą w takim dniu?

Na pewno czuję radość. Za każdym razem to świetne uczucie. Można spotkać się z kolegami i popracować ze świetnymi piłkarzami i sztabem szkoleniowym.

Trenujesz od początku sezonu z Arkiem Milikiem. To, co robicie w Napoli można przełożyć na kadrę nawet mimo innej taktyki? Łatwiej będzie Ci teraz wypatrzyć Arka na boisku?

To może mieć związek. W klubie mamy schematy, które ćwiczymy. Wiem gdzie Arek się znajduje, jak porusza się po boisku. Wiem jak i gdzie mu podać. Mam nadzieję, że tą naszą współpracę wykorzystamy też w kadrze.

Dużo optymizmu masz w sobie przed tymi dwoma meczami?

Tak. Chcemy pokonać i Danię i Armenię. Cieszę się z kolejnego powołania, że dostałem szansę od selekcjonera. To zawsze wielki zaszczyt.