W wieku 87 lat w Pittsburghu, w pobliżu rodzinnego Latrobe, zmarł Amerykanin Arnold Palmer, ikona golfa, nazywany "Królem" - poinformowały miejscowe media. Legendarny zawodnik, uznawany za jednego z najlepszych golfistów w historii, sukcesy na zielonych polach zaczął odnosić w latach 50. Najgorętszy okres jego świetności przypadł na lata 1960-1963, kiedy to wygrał pięć turniejów Wielkiego Szlema i 29 PGA Tour. W trakcie całej kariery odniósł 95 zwycięstw, w tym siedem wielkoszlemowych.

REKLAMA

W 1960 roku "The King" zdobył tytuł U.S. Open i The Masters, rok później triumfował w The Open. W 1962 roku ponownie był najlepszy w The Masters i The Open. Przez trzy lata zajmował pierwsze miejsce na liście najwięcej zarabiających golfistów, a w 1960 roku podpisał pionierski kontrakt ze znanym agentem sportowym Markiem McCormackiem. W 1967 roku Palmer został pierwszym golfistą, który zarobił milion dolarów na PGA Tour. Sześciokrotnie grał w amerykańskiej drużynie w Ryder Cup, będąc dwukrotnie kapitanem zwycięskiego teamu.

Jego sławę spotęgował fakt, że dzięki swojej charyzmie i pogodzie ducha potrafił doskonale wykorzystać narastający w połowie wieku rozwój telewizji. Mówi się o nim, że uczynił golf sportem masowym.

Z tą dyscypliną związany był od dziecka (urodził się 10 września 1929 roku), jako najstarszy z czworga rodzeństwa. Jego ojciec Deacon pracował w Latrobe Country Club jako greenkeeper, instruktor i nadzorca tamtejszego pola, które w 1971 roku Palmer... kupił. Był autorem i bohaterem wielu książek oraz filmów o golfie, a także pasjonatem lotnictwa. Posiadał licencję pilota, ale ze względu na wiek od 2011 roku nie zasiadał za sterami samolotów.

Arnold Palmer dwukrotnie był żonaty. Z pierwszą żoną Winnie, która zmarła w 1999 roku, spędził 45 lat. Z drugą, Kathleen, ożenił się w 2005 roku


(mn)