​Drużyna Milwaukee Bucks odniosła szóste zwycięstwo z rzędu. W czwartek w nocy polskiego czasu pokonali Portland Trail Blazers 137:129, a do zwycięstwa ekipę ze stanu Wisconsin poprowadził Giannis Antetokounpo, który zaliczył tzw. triple-double zdobywając 24 punkty, 19 zbiórek i 15 asyst.

REKLAMA


To drugie spotkanie w tym sezonie w którym Giannis zanotował "triple-double" oraz 16 takie osiągnięcie w jego karierze. W tym roku w tej statystyce przoduje Słoweniec Luka Doncic. Koszykarz Dallas Mavericks rozegrał już 7 takich spotkań.

Problemy strzeleckie Greka

Mimo końcowego zwycięstwa, trafił on zaledwie dziewięć z 27 oddanych rzutów oraz zaledwie pięć z 10 wolnych.

Nie wiem, co się działo, ale gra ofensywna kompletnie mi dziś nie wyszła. Piłki nie chciały po prostu wpadać do kosza. Na szczęście moi koledzy wykonali świetnie swoje zadania i byli zawsze tam, gdzie powinni - ocenił krytycznie swój występ Antetokounmpo.

Najskuteczniejszy w ekipie z Milwaukee okazał się Eric Bledsoe, który rzucił 30 punktów. W drużynie Portland najlepiej zaprezentował się rzucający obrońca C.J McCollum, kóry zdobył 37 punktów. Nowy nabytek Trail Blazers i były gwiazdor ligi Carmelo Anthony w niespełna 30 minut na parkiecie rzucił 18 punktów. W składzie drużyny zabrakło największej gwiazdy Damiana Lillarda, który zmaga się z kontuzją kolana.

Czekając na nowa gwiazdę

W drugim czwartkowym spotkaniu bohaterem okazał się Brandon Ingram, a jego New Orleans Pelicans pokonali na wyjeździe Phoenix Suns 124:121. Ingram zdobył 28 punktów, w tym pięć kluczowych w ostatnich minutach spotkania.

Trener "Pelikanów" Alvin Gentry stwierdził po meczu. Każde zwycięstwo na wyjeździe jest bardzo cenne. Ale zdaję sobie sprawę, że nasza gra nie wygląda jeszcze tak, jak powinna. Musimy być bardziej sprytni.

Drużyna z Nowego Orleanu dalej czeka na debiut wybranego w drafcie z numerem pierwszym Ziona Williamsona, który pauzuje ze względu na kontuzję kolana. Jego debiut jest przewidziany na grudzień.

Wyniki:
Milwaukee Bucks - Portland Trail Blazers 137:129
Phoenix Suns - New Orleans Pelicans 121:124

ZOBACZ RÓWNIEŻ: NBA: Dominujący Lakers, fatalni Warriors