Prezes Polskiego Związku Kolarskiego, Dariusz Banaszek, powiedział w rozmowie z RMF FM że jest już po słowie z szefem Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Ten zapewnił, że na rok przed igrzyskami olimpijskimi najlepsi kolarze torowi na świecie będą jechać po welodromie w Pruszkowie.

REKLAMA

Na 99 procent mistrzostwa świata w kolarstwie torowym odbędą się w Polsce. Szef UCI, Brian Cookson, dał obietnicę i jestem przekonany że się z tego wywiąże - powiedział prezes PZKol Dariusz Banaszek. Prezes czołowego związku polskiego kolarstwa rozmawiał z Cooksonem podczas zakończonych niedawno mistrzostw w Hongkongu.

Przed Polską spore wyzwanie organizacyjne - zawody w Pruszkowie będą jednymi z najważniejszymi w kolarskim kalendarzu. To właśnie pod Warszawą zawodnicy będą walczyć o olimpijskie kwalifikacje. Podstawowym problemem jest brak odpowiedniej infrastruktury. Mamy piękny obiekt, który wymaga modernizacji, ale mamy dwa lata i sobie z tym poradzimy - mówi Banaszek.

Prezes Polskiego Związku Kolarskiego przyznaje, że obiekt w Pruszkowie nie jest przygotowany pod kątem logistycznym. Brakuje boksów dla ekip, określonej liczby toalet, miejsc noclegowych. Dariusz Banaszek jest jednak optymistą.

W 2010 roku welodrom w Pruszkowie gościł najlepszych kolarzy torowych w Europie. Wówczas niektórzy komentatorzy zaznaczali, że jest bardzo mało miejsc dla kibiców. Zdaniem Banaszka to nie powinno być problemem. Trybuny na obiekcie w Hongkongu mieściły zaledwie 500 osób więcej, dlatego powinniśmy sobie poradzić - mówi.

Na ostatnich mistrzostwach świata reprezentacja Polski zdobyła dwa medale: złoty i brązowy. Biorąc pod uwagę miejsca pozostałych "biało-czerwonych" (kilka czołowych lokat), zawody w Hongkongu były najlepsze w historii polskiego kolarstwa torowego.

(az)