Rekord Polski Artura Nogi 13,26 na 110 m przez płotki, zwycięstwo Anity Włodarczyk nad Rosjanką Tatianą Łysenko, powrót na skocznię Sylwestra Bednarka. To ważniejsze wydarzenia Memoriału Kamili Skolimowskiej, integracyjnego mityngu na stadionie Orła w stolicy.

REKLAMA

Noga (AZS AWF Kraków), dziewiąty zawodnik niedawnych lekkoatletycznych mistrzostw świata w Moskwie uzyskał czas z dokładnością do tysięcznej części sekundy 13,256. Poprzedni rekord wynosił 13,27 i od mistrzostw globu w Atenach (5 sierpnia 1997) należał do Artura Kohutka (SL WKS Zawisza Bydgoszcz), brązowego medalisty mistrzostw Europy w Monachium w 2002 roku. W ubiegłorocznych ME także brąz zdobył Noga wynikiem... 13,27.

Czy tak nie mogło być w Moskwie? - pytali kibice zawodnika. Mogło, ale nie było. Nie sprzedałem tego, co miałem w nogach. Ale nie chcę już do tego wracać. Cieszę się, że pierwsza część dystansu w moim wykonaniu była super. Przejście na siedmiokrokowy dobieg do płotków nie jest łatwą sprawą. Jeśli ustabilizuję na poziomie plus-minus 13,40, to z pewnością wyniki będą coraz lepsze - powiedział Noga.

Jak podkreślił podopieczny Andrzeja Radiuka, ma wielki szacunek dla osiągnięć jego poprzedników: Panowie, czapki z głów przed Arturem Kohutkiem i Tomkiem Ścigaczewskim, który miał 13,29 w 1999 roku. Teraz jeszcze bardziej doceniam ich klasę sprzed tylu lat. Jestem pełen podziwu dla ich wyników.

Na dłuższe rozmowy nie było czasu, gdyż rekordzista Polski musiał udać się na kontrolę antydopingową. To nie jest żadne dla mnie zaskoczenie. W tym roku byłem badany podajże pięć razy. Ostatnio w Moskwie, gdzie pobrano mi krew do paszportu biologicznego oraz moc.

Dariusz Błachnio z Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie powiedział PAP, że wezwania otrzymało jeszcze kilkoro uczestników mityngu. Laboratorium w Warszawie już po igrzyskach w Atenach w 2004 roku dostało akredytację Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) i nasze wyniki badań są uznawane także przez IAAF. Jesteśmy w gronie 35 laboratoriów na świecie mających licencje.

Konkurs rzutu młotem wygrała srebrna medalistka mistrzostw globu Włodarczyk (RKS Skra Warszawa) rezultatem 75,78. Drugie miejsce zajęła triumfatorka z Moskwy Łysenko - 72,20.

Moje przypuszczenia sprawdziły się. Czułam, że nie będę w stanie dorównać Anicie, chociaż przypuszczałam, że rzucę trochę dalej. Wydaje mi się jednak, że najważniejsze było to, aby uczcić pamięć Skolimowskiej. Kamila dużo mi pomogła i mam w stosunku do niej dług wdzięczności, dlatego bez zawahania przyjęłam zaproszenie na memoriał - powiedziała rekordzistka Rosji.

Z kolei w rywalizacji mężczyzn sytuacja była odwrotna - złoty Paweł Fajek (KS Agros Zamość) wynikiem 79,92 zajął drugie miejsce, a srebrny Węgier Krisztian Pars pierwsze - 80,43.

Z techniką było dziś na bakier. Ale to z powodu zmęczenia. Nie miałem kiedy odpocząć. Lubię pospać dłużej, a tu prawie codziennie budzą mnie o ósmej rano telefony - wyjaśniał dziennikarzom Fajdek "obniżkę formy".

Piort Małachowski (WKS Śląsk Wrocław), który był drugi w konkursie rzutu dyskiem (67,07) zwrócił uwagę, że jak się kogoś zaprasza, to trzeba go odpowiednio ugościć.

I ja dziś byłem taki wobec gościa z Niemiec Roberta Hartinga (68,60). Pierwszego września będę w Berlinie. Mam nadzieję, że tam Robert zrewanżuje mi się swoją gościnnością. Obawiałem się przyznam, jak zostanie przyjęty przez widownię na stadionie. Ale i ja, i sam Robert, zostaliśmy mile zaskoczeni bardzo serdecznym powitaniem, jak również kibicowaniem podczas rywalizacji - zaznaczył mieszkający w Warszawie dwukrotny wicemistrz świata (2009, 2013).

W integracyjnym konkursie skoku wzwyż, który wygrał Amerykanin Dusty Jonas - 2,29, drugie miejsce zajął Sylwester Bednarek (RKS Łódź) - 2,20. Brązowy medalista MŚ Berlin 2009 w czerwcu ubiegłego roku doznał zerwania w 50 procentach ścięgna Achillesa. Był to pierwszy jego start od pechowego skoku w mistrzostwach Polski w Bielsku-Białej.

Na siódmej pozycji uplasowali się ex aequo Szymon Kiecana (KS Agros Zamość), który niedawno startował w Moskwie oraz mistrz paraolimpijski z Londynu Maciej Lepiato (Start Gorzów Wlkp.) - obaj wynikiem 2,15.

Lepiato nie był jedynym niepełnosprawnym lekkoatletą w integracyjnym mityngu. Startowali także inni medaliści z Londynu, m.in. Tomasz Blatkiewicz, Katarzyna Piekart (oboje Start Gorzów Wlkp), Alicja Fiodorow (Start Radom), Karolina Kucharczyk (MUKS Rawicz).

Hasło tegorocznego memoriału "Sport jest jeden" nawiązuje do nowego charakteru imprezy. Jak wyjaśnił prezes zarządu Fundacji Kamili Skolimowskiej Marcin Rosengarten, ten pomysł odnosi się do wartości wyzwanych przez mistrzynię olimpijską w rzucie młotem z Sydney.

Prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Robert Pudło wspomniał: Sześć lat temu Skolimowska przyszła do moich pracowników, aby zbierać materiały do pracy doktorskiej. Odwiedzała także miejsca, w których przebywali sportowcy na wózkach.

Marcin Lewandowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz), drugi na 800 m (1.44,97) za Amerykaninem Nickiem Symmondsem (1.44,79) powiedział: Jak długo będzie trwała moja kariera, tak długo będę startował w Memoriale Kamili Skolimowskiej.

Skolimowska zmarła niespodziewanie 18 lutego 2009 roku w czasie zgrupowania lekkoatletów w Portugalii. Miała 27 lat.