Dziś swoje mecze czwartej kolejki Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych rozgrają polskie kluby. Mistrz kraju – Łomża Industria - w hali Legionów w Kielcach zmierzy się z niemieckim THW Kiel. Ten mecz będzie szczególny dla bramkarza kieleckiej drużyny, Andreasa Wolffa, który przez 3 sezony grał w zespole z Kilonii. Początek spotkania o 20:45. Wcześniej, bo o 18:45, rywalizująca w drugiej grupie Orlen Wisła Płock zmierzy się na wyjeździe z SC Magdeburg – mistrzem Niemiec.

REKLAMA

Zespoły z Kielc i Kilonii po trzech kolejkach LM mają na swoim koncie 4 punkty. Kielczanie pokonali HBC Nantes i Aalborg HB, a ulegli hiszpańskiej Barcelonie. Popularne "Zebry" wygrały z MOL-Pick Szeged i norweskim Elverum, a dosyć niespodziewanie przegrały z Celje Pivovarna Lasko.

Czeka nas bardzo trudny mecz ze świetnym zespołem. W ubiegłym sezonie, kiedy grałem w Paris Saint-Germain, przegraliśmy z nimi w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i rywale zamknęli nam drogę do Final Four. Mam jednak nadzieję, że teraz to mój zespół będzie się cieszył ze zwycięstwa - powiedział rozgrywający kielczan Nedim Remili.

Niemiecka ekipa to jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii europejskiej piłki ręcznej. Drużyna z Kilonii ma na swoim koncie 20 tytułów mistrza Niemiec, czterokrotnie wygrywała też Ligę Mistrzów. Przed czwartkowym spotkaniem statystyki przemawiają za gospodarzami. W europejskich pucharach kielczanie po raz ostatni przegrali z tym rywalem w 2011 roku. Obie drużyny zmierzyły się pod koniec sierpnia w towarzyskim turnieju w Veszprem. Łomża Industria przegrała wówczas 33:35.

Nie zagraliśmy wtedy w pełnym składzie, nie było Andreasa Wolffa i Alexa Dujshebaeva. Rywale wcześniej od nas rozpoczęli treningi. Ale to był okres przygotowawczy. Teraz wyglądamy lepiej, jeśli chodzi o zgranie zespołu, ale oni również. Czeka nas bardzo emocjonujący mecz - zaznaczył trener kielczan Tałant Dujszebajew. Dodał, że ekipa z Kilonii to bardzo wymagający rywal.

Niemieckiego bramkarza Industrii zabrakło również w ostatnim meczu ligowym. Dziś powinien pojawić się on jednak między słupkami. Dla Wolffa ten mecz będzie miła szczególne znacznie. Wszystko dlatego, że przez 3 lata od 2016 roku grał w klubie z Kilonii i właśnie z niego trafił do Kielc.

Trudny wyjazd Wisły Płock

Wicemistrzowie Polski zmierzą się dziś z mistrzem Niemiec SC Magdeburg. Orlen Wisła miała bardzo dobry tydzień, wygrała dwa spotkania. Przed tygodniem pokonała w LM mistrza Danii GOG 31:27, a w niedzielę pokonała w krajowej rywalizacji Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 37:21. Zupełnie inny, dużo gorszy tydzień miała drużyna z Magdeburga. Przed tygodniem uległa u siebie PSG 22:29 - świetne spotkanie i pięć goli zaliczył Kamil Syprzak - a w krajowych rozgrywkach przegrała na wyjeździe z Flensburg Handewitt 34:35.

Mimo że dla mistrza Niemiec ostatni okres nie jest za bardzo udany to łatwiejszego meczu z powodu porażek rywali nie spodziewa się trener bramkarzy Orlen Wisły Marcin Wichary.

Po dwóch porażkach na pewno będą chcieli zmazać tę plamę, bo mistrzowi Niemiec takie wyniki nie uchodzą. Poza tym grają u siebie, przed własną publicznością, będą chcieli udowodnić, że nie ma żadnego kryzysu. Oczywiście wszystko zweryfikuje parkiet, ale już teraz wiemy, że będzie ciężko - zapowiada trener bramkarzy.

Czwartkowy pojedynek z SC Magdeburg może być rewanżem za Final Four Ligi Europejskiej z 2021 roku. Drużyna SC Magdeburg zmierzyła się wówczas w płockim zespołem 22 maja w Mannheim w półfinale rozgrywek. Orlen Wisła i wówczas trzecia drużyna niemieckiej Bundesligi szły jak burza w rozgrywkach fazy grupowej, wygrywając swoje pojedynki. Okazały się także lepsze w fazie pucharowej i wreszcie spotkały się w gronie czterech najlepszych zespołów tych rozgrywek.

Zespół z Płocka do Magdeburga wyjechał już we wtorek. Środa była poświęcona na krótki trening i analizę wideo rywala. Mecz w GETEC Arena w Magdeburgu o 18:45. Po meczu drużyny czeka przerwa na krajowe reprezentacje.

Piątą kolejkę Ligi Mistrzów zaplanowano na 26 października.