Grupa D - nazywana zgodnie ze stanem faktycznym grupą śmierci. To właśnie mecze walczących w niej drużyn elektryzują dziś piłkarskich fanów. Jeśli Borussia Dortmund przynajmniej zremisuje z Ajaxem Amsterdam awansuje do 1/8 finału. Na cud i pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach liczy Manchester City, który zagra z Realem Madryt.

REKLAMA

Pierwszy mecz Borussi z Ajaxem zakończył się zwycięstwem mistrza Niemiec 1:0 dzięki bramce Roberta Lewandowskiego. Teraz ponownie w Dortmundzie liczą na naszego napastnika, który wyraźnie wraca do "bramkowej formy". W ostatnim ligowym meczu z Greuther Furth Polak zdobył dwie bramki, a świetne recenzje zebrał wracający po kontuzji Kuba Błaszczykowski. Teraz Borussia liczy na międzynarodowy sukces, bo takim będzie awans do 1/8 finału. Drużyna co prawda zdobyła dwa razy z rzędu mistrzostwo Niemiec, ale przed rokiem w Champions League się skompromitowała. Teraz jest inaczej. W końcu Borussia tylko na Realu Madryt zdobyła 4 punkty. Do awansu wystarczy remis, ale trener Jurgen Klopp zapewnia, że jego piłkarze zagrają o cała pulę. Dla kibiców nad Wisłą najważniejsza jest oczywiście postawa Polaków i pytanie, czy nasze trio zrobi kolejny krok w stronę piłkarskiej perfekcji. W Amsterdamie nie ukrywają z kolei, że choć szanse na awans są to nawet trzecie miejsce, które pozwoli grać w Lidze Europejskiej zostanie przyjęte jako sukces.

Z pewnością taki rezultat nie ucieszy piłkarzy i kibiców Manchesteru City. Drużyna Roberto Manciniego w Lidze Mistrzów zawodzi. Zaledwie dwa remisy (z Borussią i Ajaxem) w czterech meczach nie pozwalają na razie marzyć nawet o 3. lokacie. Pierwszy mecz fazy grupowej w Madrycie, przegrany przez "The Citizens" 2:3 nie zwiastował takiej sytuacji. To był dobry, interesujący mecz. Teraz pora na powtórkę i jeśli Manchester City nie wygra temat pod tytułem "Liga Mistrzów" po raz drugi z rzędu zakończy się na fazie grupowej. W poprzednim sezonie lepsze okazały się ekipy Bayernu i Napoli. Z Realem o punkty będzie bardzo trudno, ale o tym nie trzeba przekonywać nikogo w Europie. Trener Mancini przed meczem przestrzega, że jego piłkarze zagrają z jedną z najlepszych ekip na kontynencie. Z kolei jego podopieczni zapewniają, że postarają się wygrać, żeby zachować twarz. Mistrz Anglii bez zwycięstwa w fazie grupowej Ligi Mistrzów? Nawet Blackburn Rovers rywalizujące z Legią w sezonie 1995/1996 wygrało jedni spotkanie - z Rosenborgiem Trondheim.

Dużo może wyjaśnić się wieczorem w grupie B. Arsenal Londyn z Wojciechem Szczęsnym podejmie Montpellier, a Schalke zagra z Olympiakosem. Wszyscy poza drużyną z Francji mają ciągle szanse na awans. Bój o drugie miejsce w grupie C stoczą Anderlecht Bruksela (Wasilewski raczej na ławce) i AC Milan. Z kolei ostatni w tabeli Zenit Sankt Petersburg (ciągle z szansami na awans) podejmie prowadzącą Malagę. W grupie A Dynamo Kijów zmierzy się z PSG, a FC Porto z Dinamem Zagrzeb. Jeśli zespół z Paryża przynajmniej zremisują będzie cieszyć się z wywalczenia awansu.