Robert Lewandowski zdobył dwa gole z rzutów karnych dla Borussii Dortmund w spotkaniu 14. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Niemiec przeciwko FSV Mainz (3:1). Polski napastnik ma już na koncie 11 trafień w tym sezonie i jest liderem klasyfikacji strzelców.

REKLAMA

Po niespodziewanej porażce 1:2 w Wolfsburgu 1 listopada oraz lekcji futbolu od Bawarczyków przed tygodniem (0:3), dortmundczycy pojechali do Moguncji na mecz z siódmą przed tą kolejką drużyną Mainz.

Goście, którzy przedłużyli we wtorek szansę na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów zwycięstwem 3:1 nad Napoli, długo męczyli się z przeciętnym rywalem. Wprawdzie prowadzili 1:0 w 70. minucie, po efektownym uderzeniu z rzutu wolnego Gabończyka Pierre'a-Emericka Aubameyanga, ale z dobrego wyniku cieszyli się bardzo krótko.

Do straty bramki przyczynił się Łukasz Piszczek, który w wyjściowym składzie BVB znalazł się w tym sezonie po raz pierwszy. Do tej pory wracał do zdrowia po dwóch operacjach, które przeszedł latem.

Polski obrońca sfaulował w 73. minucie napastnika rywali we własnym polu karnym, a "jedenastkę" chwilę później na bramkę zamienił Kameruńczyk Eric Maxim Choupo-Moting.

Ostatecznie jednak goście sięgnęli po trzy punkty. Po kontrataku dortmundczyków w dobrej sytuacji znalazł się ponownie Aubameyang, który minął bramkarza i uderzył w kierunku bramki. Piłkę wybił jednak ręką Kolumbijczyk Elkin Soto, który został za to ukarany czerwoną kartką, a sędzia podyktował rzut karny. Wykorzystał go Lewandowski.

W doliczonym czasie gry bramkarz Mainz sfaulował Erika Durma i arbiter po raz kolejny odgwizdał "jedenastkę". Piłkę ustawił sobie Ormianin Henrich Mchitarjan, ale po chwili podszedł do niego Lewandowski i ostatecznie to on wykonał ten stały fragment gry - po raz drugi skutecznie.

Od pierwszej minuty w barwach gości zagrał również Jakub Błaszczykowski, którego na początku drugiej połowy zastąpił Mchitarjan.

Borussia Dortmund zgromadziła 31 punktów i traci do prowadzącego w tabeli Bayernu siedem. Bawarczycy nie dali w sobotę szans ekipie Eintrachtu Brunszwik, wygrywając 2:0 po dwóch golach Holendra Arjena Robbena. To był 39. kolejny mecz Bayernu bez porażki w Bundeslidze.

(jad)