Marcin Gortat, podczas organizowanej przez siebie "Polskiej Nocy", zdobył 12 punktów i miał 17 zbiórek, a jego Washington Wizards w meczu koszykarskiej ligi NBA pokonali u siebie New Orleans Pelicans 105:91. "Czarodzieje" wygrali siódme spotkanie z rzędu.

REKLAMA

"Polską Noc" Gortat organizował już po raz szósty. Przy jej okazji mecz z trybun ogląda kilkusetosobowa grupa Polaków. W tym gronie są specjalnie zaproszeni przez Gortata goście. Tradycyjnie nie zabrakło weteranów wojennych oraz znanych osobistości, wśród których była aktorka Alicja Bachleda-Curuś. W przerwie natomiast zaprezentowały się cheerleaderki z Wrocławia. Wszystko po to, aby Amerykanom przybliżyć polską kulturę.

Gortat od początku spotkania był pełen energii. Już w pierwszej kwarcie zanotował dziesięć zbiórek. Gorzej niż ostatnio było jednak ze skutecznością. 32-letni łodzianin miał na koncie tylko jeden trafiony z pięciu rzutów z gry oraz oba wolne.

Rozpoczyna si "Polska Noc w NBA" Marcin Gortat promuje Polsk. https://t.co/iYaZM1juWp

p_zuchowski4 lutego 2017

W kolejnych kwartach polski środkowy poprawił się, wykorzystując jeszcze cztery z sześciu prób. Jego dorobek uzupełnia jeden blok. Popełnił także dwa faule.

Wizards świetnie zaczęli mecz. Po kilku minutach prowadzili 14:2, ale z czasem rywale stratę odrobili. Co więcej na ostatnią część gry to Pelicans wychodzili wygrywając trzema punktami.

Trwa mecz Washington Wizards vs New Orleans Pelicans.W hali Verizon Center wielu Polakw.Trwa "Polska Noc w NBA".@MGortat promuje Polsk. pic.twitter.com/jbHhhEHj4Q

p_zuchowski5 lutego 2017

W kluczowym momencie gospodarze zwarli jednak szyki. Świetnie bronili i rywale w ciągu ostatnich 12 minut swoje konto powiększyli tylko o osiem punktów. Stołeczny zespół tym samym we własnej hali odniósł 17. zwycięstwo z rzędu. Tylko raz miał dłuższą serię wygranych meczów u siebie. W sezonie 1974/75 sięgnęła 22 spotkań.

Do zwycięstwa poprowadził ich John Wall. 26-letni rozgrywający zdobył 24 punkty i miał 13 asyst oraz pięć przechwytów. Wśród pokonanych najlepszy był Anthony Davis - 25 pkt i 10 zbiórek.

"Czarodzieje", po słabym początku sezonu, od grudnia systematycznie pną się w zestawieniu. Z bilansem 30 zwycięstw oraz 20 porażek zajmują trzecie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Kolejny mecz rozegrają w poniedziałek, kiedy we własnej hali zmierzą się z broniącymi tytułu i prowadzącymi w zestawieniu Cleveland Cavaliers (33-15). Drużyny te rozdziela ekipa Boston Celtics (32-18).

(az)