Remisem 2:2 zakończył się mecz Juventus-Bayern w 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Mniej emocji było w Londynie, gdzie Arsenal nie miał szans w starciu z FC Barceloną - Katalończycy wygrali 2:0.

REKLAMA

Kibice mieli we wtorkowy wieczór dużą zagwozdkę - UEFA nie wykazała się zrozumieniem i zaplanowała dwa bodaj najciekawsze mecze fazy 1/8 finału na ten sam dzień. Fani musieli więc skakać między kanałami co nie było łatwe bo już w pierwszej połowie sporo działo się na obu boiskach. W Turynie groźnie strzelali Robben, znakomitą sytuację zmarnował też Mueller, któremu podawał Lewandowski. W końcu jednak Niemiec trafił do siatki - w 43 minucie Costa zgrał do niego piłkę no i Muellerowi nie pozostało nic innego jak precyzyjnym strzałem pokonać Buffona.

W Londynie początek meczu należał do Arsenalu - gospodarze mogli i powinni prowadzić ale w 22. minucie fatalnie pomylił się Chamberlain. Później do głosu doszli goście, którzy coraz odważniej szturmowali połowę londyńczyków. I niewiele brakowało a Barca strzeliłaby gola do szatni, ale w 46. minucie piłka po strzale głową Suareza minimalnie minęła bramkę.

W drugiej połowie Barcelona w końcu dopięła swego - dwukrotnie do siatki trafił Lionel Messi. W 71. minucie po podaniu od Neymara, kwadrans później z rzutu karnego. Katalończycy opuścili więc Londyn z imponującą zaliczką.

W podobnych nastrojach mogli być Bawarczycy, którzy po trafieniu Robbena (asysta Lewandowskiego) w 55. minucie prowadzili już 2:0. Gracze "Starej Damy" jednak się nie podłamali, ruszyli do ataku i dokonali niemożliwego! Najpierw do siatki trafił Dybala, a wyrównał Stuarto.

(mn)