Robert Lewandowski potwierdził, że z końcem sezonu pożegna się z Borussią Dortmund. Przyznał także, że uzgodnił już wszystko ze swoim przyszłym klubem. "Nikt nie musi zatem dzwonić z kolejnym propozycjami" - dodał. Zapowiedział, że szczegóły swojego transferu ujawni najwcześniej 2 stycznia.

REKLAMA

Chcę w przyszłym sezonie przeżyć coś nowego, mimo że w Dortmundzie czuję się bardzo dobrze. Teraz nie mogę nic powiedzieć, ale zapewniam o jednym - po Nowym Roku wszyscy poznają moją decyzję. Nikt nie musi już dzwonić do mojego menedżera czy do mnie, bo zadecydowałem już o swojej przyszłości. Teraz w pełni koncentruję się na grze w BVB i nie chcę myśleć o niczym innym - powiedział Lewandowski gazecie Sport Bild.

Jak stwierdził, w tym sezonie ma jeszcze jeden cel - chce zdobyć z Borussią tytuł mistrzowski. Drużyna jest na to gotowa. Jest jednolita i bardzo silna. Mamy w sobie jeszcze więcej koni mechanicznych niż w ubiegłych latach - ocenił.

W klubie od jakiegoś czasu nie mieli już nadziei, że Lewandowski zostanie. Uzgodniliśmy, że latem się żegnamy. Bylibyśmy głupi, gdybyśmy nie ruszyli już na poszukiwania jego zastępców - przyznał ostatnio dyrektor BVB Hans-Joachim Watzke.

Niemieckie media są niemal pewne, że kolejnym pracodawcą "Lewego" będzie Bayern Monachium. Miałby tam zarabiać nawet 10 mln euro rocznie. Ostatnio pojawiały się jednak informacje, że do Dortmundu przylecieli przedstawiciele Barcelony, by uzgadniać ewentualny transfer Polaka.

(edbie)