Legia Warszawa pokonała w środę Jagiellonię Białystok 3:1, awansując tym samym do półfinału Pucharu Polski. Mecz był pełen kontrowersji i niespodziewanych zwrotów akcji.

REKLAMA

Legia Warszawa awansowała do półfinału Pucharu Polski, pokonując Jagiellonię Białystok.

AWANS JEST NAAAASZZZ!!!! #LEGJAG 3:1 pic.twitter.com/ZI6U1ySBSn

LegiaWarszawaFebruary 26, 2025

Trenerzy obu drużyn desygnowali do gry teoretycznie najsilniejsze składy, choć Goncalo Feio ze stołecznego zespołu odsunął od składu Rafała Augustyniaka, który do tej pory był podstawowym zawodnikiem. Za to po raz pierwszy w podstawowej jedenastce znalazł się ostatni zimowy nabytek - Ilja Szkurin.

Pierwsi groźniej zaatakowali gospodarze, ale dwa uderzenia Marca Guala, byłego zawodnika białostockiego klubu, były za słabe, by zaskoczyć Sławomira Abramowicza.

Hiszpan w roli głównej wystąpił też w 10. minucie, kiedy świetnie wypatrzył Kacpra Chodynę, a ten w sytuacji sam na sam, "podcinką" przerzucił piłkę nad bramkarzem białostoczan. To była świetna akcja legionistów, jednak po analizie VAR okazało się, że strzelec był na minimalnym spalonym i gol nie został uznany.

W 30. minucie Jagiellonia przeprowadziła składną akcję, w której piłka krążyła jak po sznurku, a sfinalizował ją płaskim strzałem wbiegający w pole karne Jarosław Kubicki i było 0:1.

Niespełna dwie minuty później mógł być remis, ale piłka po strzale Bartosza Kapustki trafiła w słupek. Później jeszcze w dogodnej sytuacji źle uderzył piłkę Japończyk Ryoya Morishita i emocje do przerwy się skończyły.

Drugą połowę gospodarze zaczęli z mocnym postanowieniem odrobienia strat i w pierwszych minutach mocniej przycisnęli. Dopięli swego w 53. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Morishity Jan Ziółkowski głową nie dał szans Abramowiczowi. To pierwszy gol 19-latka w seniorskiej drużynie Legii.

Kwadrans przed końcem w roli głównej wystąpili system VAR i sędzia Piotr Lasyk. 16-letni rezerwowy "Jagi" Oskar Pietuszewski przewrócił się w polu karnym o nogę Pawła Wszołka i arbiter odgwizdał rzut karny. Analizy tej sytuacji i początku akcji, gdzie mogło dojść do faulu na jednym z legionistów, trwały w sumie pięć minut, ale ostatecznie "jedenastka" została odwołana.

Rozstrzygnięcie nastąpiło w 85. minucie. Po dobrej akcji Kapustki piłka w polu karnym trafiła do Morishity, który strzałem prawą nogą posłał ją do siatki. Abramowicz interweniował, ale nie zdołał skutecznie odbić futbolówki.

Ze względu na przerwy arbiter doliczył ponad 10 minut i tuż przed końcowym gwizdkiem swoją dobrą grę drugim trafieniem przypieczętował Morishita. Piłka po jego uderzeniu z pola karnego przeleciała po rękach bramkarza Jagiellonii i przez... dziurę w siatce wyleciała z bramki.

90' Koniec meczu. Szczegowa relacja https://t.co/hnX8rWz05a________________________@wojpodlaskie | @WBialystok | #LEGJAG 3:1 pic.twitter.com/9vzO4VJj1A

Jagiellonia1920February 26, 2025