​Specjalne kamizelki chłodzące mają pomóc polskim kolarzom przetrwać upał podczas mistrzostw świata w Katarze. Temperatura w Dausze wynosiła dzisiaj 34 stopnie Celsjusza. Polacy będą się też ratować pończochami z kostkami lodu.

REKLAMA

Chłodzące kamizelki zawodnicy założą podczas rozgrzewki, aby nie przegrzać organizmu, a potem nie odczuć upału przez pierwsze pół godziny po starcie.

W kamizelce znajdują się żele, które trzymane w lodówce chłoną zimno. Podczas rozgrzewki zawodnik ma wrażenie, że trenuje w temperaturze 20 stopni, a nie 40. Musi rozgrzać mięśnie, a czekając na start zakłada świeżą kamizelkę prosto z lodówki - powiedział dyrektor sportowy Polskiego Związku Kolarskiego Andrzej Piątek.

Maciej Bodnar, czwarty w środę w jeździe indywidualnej na czas, wykorzystał inny patent przeciwko upałowi - czysty pojemnik na śmieci wypełniony lodem, w którym się zanurzył. Polski zespół przygotował dodatkowo pończochy z kostkami lodu, które służą do chłodzenia karku.

Piątek: czujemy się jak na patelni

Czujemy się jak na patelni. Temperatura dochodzi do 40 stopni, ale odczuwalna jest dużo, dużo wyższa - podkreślił Piątek.

W sobotę w wyścigu pań Katarzyna Niewiadoma, szósta w igrzyskach w Rio de Janeiro i srebrna medalistka niedawnych mistrzostw Europy w Plumelec, tym razem będzie pomagać swoim koleżankom - Katarzynie Pawłowskiej lub Eugenii Bujak, lepiej od niej czujących się na płaskich trasach. Nie wiadomo jeszcze która z nich będzie liderką ekipy. Decyzja zapadnie wieczorem podczas odprawy z udziałem trenera kadry Mariusza Mazura.

W ostatniej konkurencji mistrzostw - w niedzielnym wyścigu mężczyzn Polacy pojadą w 6-osobowym składzie. Liderem prawdopodobnie będzie Maciej Paterski.

Dobre wyniki Polaków

W niedzielę na 90 procent do mety dojedzie duża grupa, a o medale będą walczyć sprinterzy. Ważnym czynnikiem może okazać się wiatr, ale na razie nie jest zbyt odczuwalny - zakończył dyrektor sportowy PZKol Andrzej Piątek.

Polscy kolarze na razie dobrze spisują się w Katarze. Czwarte miejsce Bodnara i dziewiąte Pawłowskiej w jeździe indywidualnej na czas to najwyższe lokaty w historii startów Polaków w mistrzostwach świata.

W wyścigu juniorek czwarta była Karolina Perekitko w wyścigu juniorek, a w wyścigu młodzieżowców dziesiątą pozycję zajął Alan Banaszek.

(łł)