Jestem pewna, że doktor nie ma nic wspólnego z dopingiem Kornelii Marek - stwierdza w rozmowie z dziennikarką RMF FM Paulina Maciuszek, zdobywczyni trzech medali w narciarskich mistrzostwach Polski w Szklarskiej Porębie-Jakuszycach. Narciarka przed południem stanie przed komisją dyscyplinarną Polskiego Związku Narciarskiego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
To wszystko jest niepotrzebne, Kola robi wielką aferę, nie powinna nas do tego mieszać, zachowuje się niepoważnie - uważa Paulina Maciuszek. Jej zdaniem Witalij Trypolski nie ma z tym nic wspólnego. To poważny człowiek, jest tak ostrożny, że nawet nie poda polopiryny. (…) jestem pewna, że nie ma nic wspólnego z dopingiem - podkreśla Paulina Maciuszek. Mam nadzieję, że prawda wyjdzie na jaw. Ale na razie nic nie chcę mówić.
Przed komisją dyscyplinarną Polskiego Związku Narciarskiego stanał Witalij Trypolski, w tej chwili główny podejrzany o zaaplikowanie Kornelii Marek podczas igrzysk w Vancouver niedozwolonej substancji EPO.
Komisja spotka się także z Sylwią Jaśkowiec, zawodnikami Maciejem Kreczmerem i Januszem Krężelokiem, serwismenem Andrzejem Michałkiem, doktorem Stanisławem Michałkiem oraz przedstawicielem Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej (prawdopodobnie będzie nim doktor Jarosław Krzywański).
Niewykluczone, że już dziś komisja dyscyplinarna PZN-u zakończy prace nad raportem na temat niedozwolonego dopingu Kornelii Marek.