Paweł Głażewski, Artur Szpilka i Krzysztof Szot ważą mniej od bokserów z USA z którymi w sobotę skrzyżują rękawice. Już jutro w łódzkiej Atlas Arenie polsko-amerykańskie "Starcie Tytanów". Jako pierwszy na wadze stanął Roy Jones Jr., uważany przez wielu fachowców za "boksera wszechwag".

REKLAMA

Roy Jones Jr., w zakontraktowanej na 10 rund walce wieczoru - w limicie wagowym 84,1 kg - miał się spotkać z Dawidem Kosteckim. Problem jednak w tym, że na 10 dni przed walką "Cygan" trafił do aresztu. Zastąpił go Paweł Głażewski. Polak waży 82,9 kg, z kolei Amerykanin 83,35 kg.

Mniej od swoich rywali ważą też Artur Szpilka i Krzysztof Szot. W wadze ciężkiej rywalem "Szpili" (103,7 kg) będzie czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata Jameel McCline (124, 5 kg). Pojedynek również zakontraktowano na 10 rund.

W wadze lekkopółśredniej rywalem Szota (63 kg) w ośmiorundowej walce będzie Nate Campbell (64,65 kg) - zdobywca mistrzowskich pasów federacji IBF, WBO i WBA w wadze lekkiej.

Krzysztof Szot i Nate Campbell
Artur Szpilka i Jameel McCline
Roy Jones Jr.
Roy Jones Jr.
Roy Jones Jr.
Roy Jones Jr. i Paweł Głażewski
Roy Jones Jr.
Roy Jones Jr.
Roy Jones Jr. i Paweł Głażewski
Paweł Głażewski

Głażewski o walce w Łodzi: Nie będzie drugiej takiej szansy

Stawiam go na równi z Muhammadem Alim i Mike'm Tysonem, ale w Łodzi go pokonam - tak kilka dni temu Paweł Głażewski wypowiadał się o swoim sobotnim rywalu Jonesie Jr. Zawodnik ma na swoim koncie tytuły amatorskiego mistrza Polski. Nie może jednak pochwalić się sukcesami na ringach międzynarodowych. Jako zawodowiec triumfował we wszystkich 17 pojedynkach, ale zazwyczaj trafiał na gorszych rywali.

Wiedziałem, że ciężką pracą i systematycznym treningiem dojdę kiedyś do walki o mistrzostwo świata. W ubiegłym roku miałem nawet propozycję boksowania z Walijczykiem Nathanem Cleverlym o pas czempiona WBO w kategorii ciężkiej, ale nie skorzystałem. Po pierwsze, dowiedziałem się o potyczce kilka dni przed terminem, a po drugie miałem znaczącą nadwagę. Zejście do 79 kg sprawiłoby, że w ringu byłbym cieniem siebie. Poza tym swoje zrobiła magia nazwiska przeciwnika - opowiadał 29-letni zawodnik. Bokser twierdzi, że sparował m.in. z ważącym 100 kg Krzysztofem Zimnochem. Kondycyjnie czuję się znakomicie, ale w ringu będę miał też inne argumenty. Roy ręce ma nadal szybkie i mocno bije, lecz nogi już stoją, z racji wieku i stoczonych rund. Już tak nie chodzą między linami, jak w najlepszych latach - dodał.

Głażewski w tym roku jeszcze nie boksował. Miał kontuzję kolana. Miał wrócić do sportu w sierpniu na gali w Międzyzdrojach.