Wracający do zdrowia po kontuzji Kobe Bryant mecze klubowych kolegów w rozpoczętym niedawno sezonie ligi NBA ogląda na razie z trybun. Nie przeszkodziło to jednak koszykarzowi Los Angeles Lakers pobrać na początku listopada prawie całej rocznej wypłaty, czyli 24 mln dolarów.

REKLAMA

W jego umowie jest podpunkt, zgodnie z którym może otrzymać na początku sezonu 80 procent przewidzianego kontraktem wynagrodzenia. Bryant, który rocznie zarabia 30,5 mln dolarów, skorzystał z tego zapisu.

35-letni gwiazdor ekipy "Jeziorowców" jest drugi wśród najlepiej opłacanych zawodników w historii NBA. Liderem zestawienia jest Michael Jordan, który w sezonie 1997/98 za występy w barwach Chicago Bulls dostał 33,1 mln dolarów.

Jak przewidują media, po opłaceniu podatków Bryantowi pozostanie ok. 11 mln dolarów.

(MRod)