Popularny francuski piosenkarz i były gwiazdor tenisa Yannick Noah powiadomił policję, że otrzymał anonimowy list, w którym grożono mu śmiercią - podały media. Dochodzenie w sprawie pogróżek wszczęła prokuratura w Bordeaux, która zapewnia, że traktuje tę sprawę "bardzo poważnie". Nie są to pierwsze tego rodzaju pogróżki wobec czarnoskórego artysty.

REKLAMA

Według radia France Info, Noah otrzymał pogróżki we wtorek przed swoim koncertem w Arcachon w południowo-zachodniej Francji. Źródła zbliżone do śledztwa twierdzą, że w pobliżu estrady, mieszczącej się na terenie toru kolarskiego, odnaleziono adresowaną do Noah kopertę z kulą w środku.

Wokół miejsca koncertu w Arcachon rozrzucono, według tego samego źródła, liczne ulotki z hasłami propagandowymi skrajnej prawicy.

51-letni dziś Noah, który od wielu lat należy do najpopularniejszych Francuzów, w latach 80. był w ścisłej czołówce najlepszych tenisistów na świecie. Wygrał m.in. turniej na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu, a wraz z francuską drużyną zdobył Puchar Davisa.

Po zakończeniu błyskotliwej kariery poświęcił się z powodzeniem solowej karierze muzycznej. Od lat jest także zaangażowany w działalność humanitarną. Wiele razy publicznie sprzeciwiał się tendencjom rasistowskim i zaostrzaniu polityki imigracyjnej przez rządzącą we Francji prawicę.