​Ewa Brodnicka pokonała w Częstochowie jednogłośnie na punkty Irmę Balijagic Adler z Bośni i Hercegowiny w walce o tytuł tymczasowej (interim) mistrzyni świata w boksie federacji WBO w kategorii super piórkowej.

REKLAMA

Brodnicka (Tymex Boxing Promotion), która wcześniej była mistrzynią Europy w wyższej kategorii lekkiej, została piątą w historii polską mistrzynią globu, po Iwonie Guzowskiej, Agnieszce Rylik, Karolinie Łukasik i Ewie Piątkowskiej. Dzięki zwycięstwu uzyskała prawo boksowania z Niemką Ramoną Kuehne o właściwy pas WBO.

"Długo czekałam na taką szansę i nie zamierzam jej zaprzepaścić" - powiedziała Brodnicka przed pojedynkiem. Od początku przejęła inicjatywę i była stroną dominującą. Atakowała, wyprowadziła znacznie więcej ciosów, ale rywalka umiejętnie się broniła.

Przewaga Brodnickiej nie podlegała dyskusji, ale brakowało ciosu, który rozstrzygnąłby walkę przed czasem. Sędziowie nie mieli jednak wątpliwości, która z zawodniczek była lepsza. Wszyscy trzej wytypowali zwycięstwo Polki 100:90. To jej 13. wygrana na zawodowym ringu. Adler po tej porażce ma bilans 16 zwycięstw i osiem przegranych.

"Chciałam się bić, bardzo chciałam zdobyć ten pas, stąd taka taktyka i moje ataki od pierwszego gongu" - powiedziała polska pięściarka.

Walczący o wakujące młodzieżowe mistrzostwo świata w wadze półciężkiej federacji WBO częstochowianin Robert Parzęczewski (16-1) dość pewnie pokonał Gruzina Zurę Mekereszwilego (20-9). Arbitrzy punktowali 96:94, 97:93 oraz 98:92 na korzyść Polaka.

Podczas gali "Budweld Boxing Night-Mistrzowskie Rozdanie" po 10 latach przerwy doszło do konfrontacji Michała Żeromińskiego (12-2) z Krzysztofem Szotem (20-21-2), ćwierćfinalistą mistrzostw globu i Europy. Na amatorskich ringach dwa razy wygrał Szot, teraz nieznacznie lepszy okazał się rywal. Sędziowie wytypowali zwycięstwo Żeromińskiego dwa do remisu.