Tomasz Adamek i Dawid Kostecki mają siedem dni na złożenie wniosków o zbadanie próbek "B" - tak twierdzi Krzysztof Kraśnicki, Szef Polskiego Wydziału Boksu Zawodowego. Badania antydopingowe wykazały obecność niedozwolonych substancji w organizmach obu pięściarzy.

REKLAMA

Analizy moczu przeprowadzone zostały po listopadowej gali w Krakowie, jednym z największych wydarzeń w polskim pięściarstwie profesjonalnym w 2014 roku.

W organizmach Tomasza Adamka i Dawida Kosteckiego stwierdzono obecność zabronionych substancji. Obaj bokserzy mogą teraz wnioskować o zbadanie próbek "B", w terminie siedmiu dni od otrzymania pisemnych uzasadnień dotyczących wyników badań - powiedział Kraśnicki. Powołana została trzyosobowa komisja, która będzie zajmowała się pierwszymi przypadkami dopingu w historii Polskiego Wydziału Boksu Zawodowego. W najbliższych tygodniach podejmiemy decyzję - dodał.

W organizmie Kosteckiego wykryto kilka zakazanych środków, m.in. stanozol i metyloheksanaminę. Z kolei w przypadku Adamka, byłego mistrza świata kategorii półciężkiej i junior ciężkiej - boldenon. W przypadku drugiego z wymienionych, jak podaje Zakład Badań Antydopingowych Instytutu Sportu, wynik jest "nietypowy".

Mieszkający w Stanach Zjednoczonych 38-letni Adamek stwierdził, że nie przyjmował niedozwolonych środków, a jego sprawą będzie zajmował się od wielu lat współpracujący z nim adwokat Pat English. Do zarzutów nie odniósł się jeszcze 33-letni Kostecki. Przedstawiciele grupy Sferis KnockOut Promotions, której barwy rzeszowianin reprezentuje od dawna, twierdzą, że od jakiegoś czasu nie mają z nim kontaktu.

Na gali 8 listopada 2014 roku w Arenie Kraków Adamek przegrał walkę w wadze ciężkiej z Arturem Szpilką i zaraz po niej ogłosił zakończenie kariery. Z kolei Kostecki, dla którego był to pierwszy występ w ringu po ponaddwuletnim pobycie w więzieniu (to nie pierwszy wyrok pięściarza), uległ Andrzejowi Sołdrze. Przed pojedynkiem Kostecki zapowiadał, że jego celem jest pojedynek o mistrzostwo świata wagi półciężkiej, najlepiej z legendarnym Amerykaninem Bernardem Hopkinsem.

Dziesiątego kwietnia Kostecki miał stoczyć rewanżową potyczkę z Sołdrą w Rzeszowie. Niedawno organizatorzy, jeszcze zanim światło dzienne ujrzały wyniki badań antydopingowych, poinformowali, że do walki nie dojdzie.

(es)