Piłkarze Legii Warszawa powalczą wieczorem o awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W wyjazdowym meczu ze Żrińskim Mostar było 1:1. W rewanżu na własnym stadionie Legia jest zdecydowanym faworytem. Mistrz Bośni i Hercegowiny ma zejść z boiska pokonany.

Piłkarze Legii Warszawa powalczą wieczorem o awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W wyjazdowym meczu ze Żrińskim Mostar było 1:1. W rewanżu na własnym stadionie Legia jest zdecydowanym faworytem. Mistrz Bośni i Hercegowiny ma zejść z boiska pokonany.
Piłkarze Legii /Radek Pietruszka /PAP

Przed tygodniem w Mostarze było 1:1. Legioniści grali w potwornym upale, który utrudniał zadanie i jednym, i drugim. Poza tym po zaledwie kilku treningach z zespołem zagrali Nemanja Nikolić, Tomasz Jodłowiec i Ondrej Duda. Teraz warunki do gry będą lepsze. Poza tym piłkarze, którzy latem grali na Euro2016 powoli zaczynają łapać formę i jak mówi Michał Pazdan "z każdym meczem ma być już tylko lepiej".

Piłkarze Żrińskiego w pierwszym meczu udowodnili jednak, że interesuje ich coś więcej niż gra dalekim podaniem i liczenie na szczęście. Mistrz Bośni pokazał całkiem przyzwoite umiejętności, co oczywiście nie zmienia nastawienia Legii. Awans jest obowiązkiem, a kluczem do niego jest zachowanie czystego konta. Strata bramki może poważnie pokrzyżować plany Legionistów - przestrzega przed tym trener mistrza Polski Besnik Hasi. Nasza forma fizyczna nie jest jeszcze taka jaką byśmy chcieli osiągnąć. We wtorek musimy być świeżsi pod względem fizycznym i mentalnym. Dlatego w sobotnim meczu ligowym z Jagiellonią Białystok (1:1) posadziłem na ławce rezerwowych kilku podstawowych zawodników - tłumaczył szkoleniowiec Legii, który w weekend oszczędził choćby Brazylijczyka Guilherme. Ten zagrał tylko w pierwszej połowie, a po jego zejściu z murawy gra Legii wyglądała o wiele gorzej.

Na razie jednak to eliminacje Ligi Mistrzów są priorytetem dla klubu i stąd takie, a nie inne decyzje personalne. To właśnie przygotowanie fizyczne jest na razie główna bolączka trenera Hasiego. Sztab cały czas monitoruje zmęczenie piłkarzy. Skład na wieczorny mecz jest więc pewną niewiadomą, choć można założyć, że trener wystawi optymalny zestaw. Pytanie, czy na boisku zobaczymy Ondreja Dudę. Słowak jest ponoć bliski wyprowadzki z Warszawy. Piłkarz negocjuje kontrakt z Herthą Berlin. Jeśli oba kluby dojdą do porozumienia, wieczorem Duda zapewne nie zagra.

Pierwszy mecz w nowym sezonie powinien za to wieczorem rozegrać Michał Pazdan. Obrońca dostał po Euro nieco dłuższy urlop, bo grał zdecydowanie więcej niż choćby Jodłowiec. Pazdan powinien zastąpić w składzie Jakuba Rzeźniczaka, który w ligowym meczu z Jagiellonią zagrał słabo.

Wygrana w wieczornym meczu jest ważna jeszcze z jednego powodu. Trener Hasi prowadził Legię już w trzech spotkaniach, a jego bilans to dwa remisy i porażka. Szkoleniowiec chce w końcu wygrać. Jeśli Legia przejdzie Żrińskiego Mostar, w kolejnej rundzie eliminacji powalczy z mistrzem Słowacji lub Słowenii. I znów będzie faworytem dwumeczu. Pierwszy gwizdek w Warszawie o 20.:45.

(abs)