Krakowski Sąd Okręgowy w wydziale odwoławczym utrzymał wyrok, na mocy którego piłkarz Wisły Kraków, Serb Nikola M. będzie musiał przez 13 miesięcy pracować społecznie na rzecz Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania.

Sąd nie uwzględnił odwołania od tego wyroku - obrońca podnosił, że wymierzona piłkarzowi kara jest rażąco niewspółmiernie wysoka i wnosił o jej złagodzenie.

Nie wiadomo jednak, czy piłkarz będzie pracował społecznie dla miasta. Jak powiedział jego obrońca Marek Miarczyński, kara ta może zostać zamieniona na grzywnę w toku postępowania wykonawczego. Miarczyński jednak nie powiedział, czy jego klient będzie się o to ubiegał.

Sprawa dotyczyła wydarzeń z marca 2005 roku. Piłkarz Wisły, będąc pod wpływem alkoholu, pobił w pubie kilka osób. Prokuratura w akcie oskarżenia zarzuciła mu m. in. dwukrotne uderzenie w twarz oraz kopnięcie studenta broniącego swoich koleżanek przed niewybrednymi zaczepkami sportowca i jego kolegi; naruszenie nietykalności dwóch kobiet i obrażenie ich słowami powszechnie uważanymi za obraźliwe oraz wypowiadanie gróźb uszkodzenia ciała.

Zdaniem sądu, wina oskarżonego nie budziła wątpliwości. Dlatego w listopadzie zeszłego roku sąd skazał go na karę 13 miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy społecznej w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania w wymiarze 40 godzin miesięcznie.

Uzasadniając wyrok sąd podkreślił, że Nikola M., jako znany sportowiec, powinien świecić przykładem, ponieważ stanowił wzór dla młodzieży. Tymczasem dał przykład najgorszy, uważając, że dzięki sławie i pieniądzach może robić wszystko. A tak nie jest - podkreślił sąd.

Sąd drugiej instancji uznał, że apelacja obrońcy była bezpodstawna, ponieważ oskarżony dopuścił się pięciu przestępstw, a ponadto jest już prawomocnie skazany za inne przestępstwa. Dlatego zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

W kwietniu krakowski są skazał Nikolę M. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i 7 tys. zł grzywny za naruszenie przepisów ruchu drogowego i naruszenie nietykalności policjanta. Wyrok zapadł bez przeprowadzania przewodu sądowego, ponieważ Nikola M. zgłosił chęć dobrowolnego poddania się karze. Ten wyrok się uprawomocnił, ponieważ Nikola M. nie złożył odwołania.

W październiku 2006 roku piłkarz ten został zawieszony przez Europejską Unię Piłkarską (UEFA) na pięć meczów za rasistowskie zachowanie wobec napastnika Blackburn Rovers, pochodzącego z RPA Benni Mc Carthy'ego, podczas meczu Pucharu UEFA w Krakowie 19 października. W trakcie rundy wiosennej w 2007 roku został usunięty z pierwszego zespołu Wisły.