"Leo Messi nazwał mnie sk..." - zdradził Weligton, obrońca Malagi. Obie drużyny zagrały ze sobą w ramach piątej kolejki Primera Division.

Para starła się ze sobą w drugiej połowie w polu karnym Malagi. Messi podszedł do rywala i coś mu powiedział, a ten złapał Argentyńczyka za brodę. Popchnął go i Lionel upadł na murawę.

"Złapałem Messiego za twarz, ponieważ nazwał mnie sk..." - tłumaczył się po meczu Weligton.

Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Barcelona po raz pierwszy w tym sezonie La Liga straciła punkty, ale z 13 "oczkami" nadal jest liderem.

Tyle samo punktów co "Duma Katalonii" ma jednak również Sevilla, której podstawowym piłkarzem jest reprezentant Polski Grzegorz Krychowiak.