Trener Sunderlandu Steve Bruce zaprosił sędziego Howarda Webba na trening swojej drużyny, aby słynny arbiter zorganizował dla jego piłkarzy krótki kurs z przepisów. Sunderland jest rekordzistą angielskiej ekstraklasy pod względem liczby czerwonych kartek.

W ubiegłym sezonie Premier League piłkarze Sunderlandu aż dziewięciokrotnie byli karani czerwonymi kartonikami. Na dodatek w inauguracyjnym meczu sezonu 2010/2011 z Birmingham City (2:2) "Czarne Koty" znów kończyły mecz w dziesiątkę.

Taka sytuacja denerwuje trenera Bruce'a, który ma już dość gry w osłabieniu. Stąd decyzja o zaproszeniu Webba, mająca na celu przypomnienie zawodnikom zasad gry zgodnie z przepisami.

Przez długą część meczu prezentujemy się dobrze, ale granie w osłabieniu kosztuje nas mnóstwo sił. W silnej Premier League wystarczająco trudno jest wygrać mecz w jedenastu, więc zejście jednego zawodnika z boiska tym bardziej komplikuje sytuację drużyny - podkreślił Steve Bruce.

Przypomniałem moim piłkarzom, że średnio co czwarty mecz kończymy w osłabieniu. Być może wynika to z grzechów młodości, nasi zawodnicy zbyt łatwo ulegają emocjom. Musimy poprawić fatalną statystykę i głęboko wierzę, że tak się stanie - dodał Bruce.

Howard Webb jest jednym z najsłynniejszych obecnie arbitrów na świecie. Sędziował niedawny finał mundialu w RPA pomiędzy Hiszpanią i Holandią. Polskim kibicom dał się poznać podczas Euro 2008. W meczu Austria- Polska angielski arbiter w doliczonym czasie gry podyktował rzut karny przeciwko polskiej reprezentacji.