Co mogę powiedzieć po takim biegu jak dziś. Chyba tylko tyle, że cieszę się ze strzelania - przyznał po zawodach biathlonowego Pucharu Świata w austriackim Hochfilzen Tomasz Sikora, który zajął w piątek dopiero 32. miejsce. Zwyciężył Norweg Tarjei Boe.

Na trasie było mi bardzo ciężko, choroba i braki treningowe zrobiły swoje. Przed startem starałem się nastawić że nie jest tak źle, ale organizmu nie dało się oszukać i krótko mówiąc "umarłem". Mogę mieć tylko nadzieję, że z dnia na dzień z moim brzuchem i formą będzie coraz lepiej - skomentował Sikora.

Najlepszy polski biathlonista odczuwa jeszcze skutki zatrucia pokarmowego, którego nabawił się podczas inauguracyjnych zawodów PŚ w szwedzkim Oestersund. Jego piątkowy start do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania. Srebrny medalista olimpijski z Turynu strzelał bezbłędnie, jednak forma biegowa wciąż daleka jest od ideału.